- Inauguracja kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy pochłonęła 700 tys. zł. Gdyby tylko chodziło o wypromowanie polityka jako dublera Kaczyńskiego w potyczce z Komorowskim, nie robiono by imprezy z takim rozmachem. Oznaczać to może, że w rozgrywkach chodzi o coś więcej. O być albo nie być zdesperowanego prezesa - pisze ostro Aleksandra Pawlicka, dziennikarka "Newsweeka".
Zobacz: Sprawa Kamila Durczoka: Kto chce go ZNISZCZYĆ?
Według najnowszego sondażu przeprowadzonego dla TVN i TVN24, Andrzej Duda nie miałby w tej chwili szans na wygranie z Bronisławem Komorowskim. Na urzędującego prezydenta zagłosowałoby bowiem 47 procent wyborców, zaś na kandydata PiS - 24 procent badanych. Dla Prawa i Sprawiedliwości ważniejsze są jednak wybory parlamentarne, a drugie miejsce Dudy w wyborach prezydenckich przełoży się na dobry wynik w wyborach parlamentarnych właśnie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail