Prezydent RP jakiś czas temu w trakcie transmisji na żywo na Facebooku powiedział lakonicznie, że "Kinga (...) ma 25 lat, jest osobą dorosłą, samodzielną, sama decyduje o sobie". - Nie jest jeszcze zamężna, ma chłopaka, jest z nim szczęśliwa, o ile wiem - dodał. Teraz Duda - nawiązując do trudów kampanii wyborczej - zdradził, jakich rad udzielał córce w trudnych momentach. - Mam naturę człowieka, który nie schodzi pod presją, także zmęczenia, z obranej ścieżki, który nie daje się przeciwnościom. Było zadanie do wykonania, to je wykonałem bez względu na trudności. Jak mówią artylerzyści: "Cel widzę, cel rozumiem". Wierzę, że wytrwałość przynosi efekty. Zawsze mówiłem to córce, gdy denerwowała się, czy zda jakiś trudny egzamin. "Uczyłaś się? Pracowałaś ciężko? Tak. To się odpręż, reszta w rękach Opatrzności, najważniejsze, że zrobiłaś swoją robotę" - ujawnił prezydent.
ZOBACZ TAKŻE: Marta Kaczyńska wspomina ZAPOMNIANE słowa ojca. To może WNERWIĆ prawicę
W wywiadzie Duda zdradził też, że zrugał swoich kolegów ze Zjednoczonej Prawicy za to obwiniali innych za wyborcze zamieszanie. - Przestańcie szukać winnych, bo dzisiaj każdy jest mądry, a jeszcze w marcu i kwietniu wszyscy się obawiali, że epidemia może przybrać naprawdę zły obrót, że to będą ofiary liczone w setkach dziennie - mówił im (WIĘCEJ TUTAJ).