Samowola i martwe konie
Po kilku miesiącach kontroli, sporu i medialnej wymiany zdań zapadła decyzja o wypowiedzeniu umowy dzierżawy. Jacek Chudy, szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi mówi nam, że grunty użytkowane były niezgodnie z przeznaczeniem. - Samowola budowlana, którą już usunięto, bezumowne korzystanie z części ziemi, trzy martwe konie wykryte podczas kontroli. - wylicza dyrektor z LP. Z zarzutami radykalnie nie zgada się były minister rolnictwa. Zdaniem Roberta Telusa, umowę jego żonie i córce Lasy wypowiedziały całkowicie bezpodstawnie. - Szukali różnych błędów, zarzucali na przykład jakąś wycinkę drzew, która nie miała miejsca. Padłe konie? Zagryzły je wilki, ale to mój, a nie ich problem -mówi poseł PiS.
To sprawa polityczna
Innego zdaniem jest dyrektor Chudy, który mówi, że ogrodzenie było szczelne, więc atak wilków wydaje się niemożliwy – Grunty mają doprowadzić grunty do stanu takiego, w jakim zostały przekazane kilkanaście lat temu. Czyli użytki zielone mają być zielone, a nie skotłowane przez konie -słyszymy od przedstawiciela LP. Tymczasem minister Telus rozkłada bezradnie ręce i zapewnia nas, że regionalne władze Lasów nie znalazły czasu na spotkanie, o które zabiegał i wyjaśnienie szczegółów. - Gołym okiem widać, że to sprawa polityczna – kwituje rozżalony były minister.
Poniżej Galeria ze zdjęciami z hodowli koników polskich, którą musi zamknąć były minister