Dr Wojciech Jabłoński

i

Autor: East News

Dr Wojciech Jabłoński: Premier szuka zdrajców

2013-03-03 1:20

Propozycja Tuska demokratyzacji wyboru szefa PO

"Super Express": - Donald Tusk głośno zastanawia się, czy nie lepiej byłoby, aby przewodniczącego Platformy wybierali wszyscy działacze partii, a nie rada krajowa. Ta ewentualna demokratyzacja może doprowadzić do zmiany sił w PO?

Dr Wojciech Jabłoński: - Pozornie taka forma wyborów byłaby dla Tuska niekorzystna. Wystawiłby on bowiem pozycję wszechwładnego lidera na bardzo trudny sprawdzian, jakim jest ocena jego osoby przez szeregowych członków partii.

- Skoro pozornie, to wcale nie musi być tak źle?

- Gdyby w wyborach powszechnych stał się przywódcą Platformy raz jeszcze, to w sposób naturalny niezwykle wzmocniłby swoją pozycję wewnątrz ugrupowania. Tym jednym głosowaniem mógłby stać się więc kimś więcej niż tylko liderem ugrupowania.

- "Platforma to ja"?

- Dokładnie. Przecież wszyscy tego chcieliście.

- No dobrze, ale przecież wiadomo, że Tusk nie jest mistrzem zjednywania sobie partyjnych dołów. W tym bryluje choćby Grzegorz Schetyna - człowiek, który kiedy będzie trzeba, przyjdzie i weźmie władzę w PO.

- Dlatego wydaje mi się, że chęć legitymizacji wszechwładztwa nie jest jedyną motywacją Tuska. Znając premiera, może być to kolejny sensacyjny pomysł, tym razem na użytek wewnętrzny, z którego może się w każdej chwili wycofać. Obserwując jednak reakcję na ten pomysł, będzie mógł łatwo rozeznać się, gdzie rodzi się wewnętrzna opozycja. Gdzie szukać zdrajców.

- Tyrania przez demokratyzację?

- To znana taktyka. W latach 50. Komunistyczna Partia Chin rzuciła hasło "Niech wyrośnie tysiąc kwiatów" i zachęcała do demokratycznej krytyki jej działań. Krytycy wyrośli jak te kwiaty, a partyjni bonzowie szybko je ścięli. Myślę, że podobną taktykę przyjął Tusk. Ci, którzy mają do mnie pretensje, niech się ujawnią. Zachęca, żeby grać w otwarte karty, ale sam tego nie robi.

- Może dlatego Grzegorz Schetyna woli się nie deklarować, czy w przyszłorocznych wyborach na szefa PO wystartuje.

- Właśnie. Taka deklaracja byłaby chyba samobójcza, bowiem Schetyna wyrósłby jak taki kwiatuszek, który łatwo Tuskowi ściąć, więc woli się nie wychylać.

Dr Wojciech Jabłoński

Politolog, UW

Nasi Partnerzy polecają