- Otoczenie i kontekst polityczny w 2014 roku zasadniczo się nie zmienią. Te same partie i ci sami liderzy. Nie będzie żadnej wymiany elit i spodziewam się raczej kolejnego roku polskiej "breżniewizacji". Co prawda rok 2014 jest podwójnie wyborczy, ale układ styropianowo-komunistyczny przetrwa. Przez układ ten rozumiem panowanie w życiu publicznym tych samych twarzy od ćwierć wieku, a więc od początku tzw. III RP.
Zobacz: Prezydent Komorowski chce nazw dla autostrad
To, co się zmieni, to kolejność partii w wyścigu po władzę. Prawo i Sprawiedliwość umocni się na pierwszym miejscu, ale pomimo gorszych wyników w wyborach zdolność koalicyjna Platformy Obywatelskiej będzie wciąż wystarczająco duża. Rząd i premier Donald Tusk będą co prawda słabnąć zarówno w sondażach, jak i dwukrotnie w kolejnych wyborach, ale Platforma jednak przetrwa.
Zresztą nawet zakładając jakąś nadzwyczajną sytuację i dojście PiS do władzy, nie byłoby tu jakiegoś przełomu. Oni też już byli u władzy.
Najbardziej obawiam się więc tego, że nawet gdy zmieni się niby wiele, to wszystko tak naprawdę pozostanie po staremu.
Dr Wojciech Jabłoński
Politolog, Uniwersytet Warszawski