"Super Express": - Premier Tusk zrzucił na rządy PiS winę za stratę 80 milionów euro, które zabierze nam Komisja Europejska. Rzecznik Komisji podkreślił jednak, że chodzi o lata rządów Platformy. Premier skłamał czy po prostu się pomylił?
Dr Przemysław Żurawski vel Grajewski: - Zaprezentował nawyk zrzucania wszystkiego na poprzednie rządy. Politycy PO robią to automatycznie. To nawet smutne, gdyż rządy PiS trwały niecałe dwa lata, a wciąż przesłaniają niemal sześć lat rządów PO.
- Platforma i premier uwierzyli we własną propagandę?
- Nie sądzę, żeby wierzyli kiedykolwiek. Po prostu przez lata wyrobili sobie taki odruch i widzieli, że jest to skuteczne. Jak potężna musiałaby jednak być partia Kaczyńskiego, by było to wciąż wiarygodne? Ta zagrywka przestała działać. Po sześciu latach irytuje nawet te media, które sprzyjają premierowi. Zwolenników PO powinno martwić, że tej partii intelektualnie nie stać na znalezienie nowej zagrywki.
- 80 milionów euro zapewne stracimy. Kogo obwini premier, skoro ówczesny minister rolnictwa Sawicki nie jest już ministrem?
- Cóż, za wszelkie działania rządu odpowiada premier.
- Sam siebie nie zdymisjonuje.
- Oczywiście,że nie. Nie nadzoruje też każdego szczegółu prac rządu. Mimo mojej krytycznej opinii o rządzie widzę jednak, że wybrną z tego dość łatwo. Wielkość straty w warunkach budżetu nie jest aż tak duża, żeby nie dało się jej "rozmyć". Większe straty poniosą jednak w innym wymiarze.
- W jakim?
- Ta strata podważa w oczach wyborców pewną legendę polityczną, jaką Platforma budowała przez lata. W odróżnieniu od PiS to oni mieli być tymi światłymi Europejczykami, którzy świetnie radzą sobie z Unią i środkami pomocowymi. I teraz w obszarze tych unikalnych kompetencji taka wpadka! Jak teraz się tym chwalić? I w ich sztandarowej dziedzinie sobie nie poradzili, to co z innymi sprawami?
- Na ile zaszkodzi premierowi zarówno ta wpadka, jak i uniewinnienie byłej posłanki PO Sawickiej oraz kolejne dymisje w rządzie?
- Dodajmy do tego skandaliczne uniewinnienie w procesie Grudnia'70 i kuriozalne skazanie za "pobicie" za pomocą kul z broni maszynowej. To wszystko podważa powagę państwa jako takiego...
- To był wyrok sądu...
- Tak, ale w powszechnym odbiorze te rzeczy nie są tak niuansowane. Odczytuje się je jako całokształt. Coś się stało "za rządów Tuska", "za rządów PO". Ludzie złożą sobie to z niezamykającym się dachem na Stadionie Narodowym albo lotniskiem w Modlinie, z którego nie można latać. I to będzie kosztowne. Zwróćmy uwagę, że przy sprzyjających mediach PO nie nadaje już tonu dyskusji publicznej. Dziś musi odnosić się do tego, co narzucą media i PiS. To wyraźna zmiana i strata dla rządzących.
Przemysław Żurawski vel Grajewski
Politolog, Uniwersytet Łódzki i KSAP