"Super Express": - Po raz kolejny premier zapowiedział rekonstrukcję rządu. Kto poleci?
Dr Bartłomiej Biskup: - Równie dobrze moglibyśmy wróżyć z fusów. Minister Kudrycka już zadeklarowała, że odchodzi. Tu więc sprawa jest prosta. Podobnie chyba z min. Szumilas. Jeśli kierowalibyśmy się sondażami, to chyba min. Szumilas i min. Mucha mają największe szanse. Wychodzi więc na to, że same kobiety.
- A Jacek Rostowski?
- To byłaby duża roszada w rządzie i zapewne również zmiana polityki fiskalnej. A przynajmniej tego byśmy się spodziewali po takiej zmianie. Wielu ministrów ma szansę na potencjalną dymisję, ponieważ jest to rząd postaci słabych politycznie.
Przeczytaj: Rekonstrukcja rządu - Tusk zapowiada głębsze zmiany
- Kto mógłby zastąpić obecnych ministrów? Kluzik-Rostkowska? Profesor Kolarska-Bobińska?
- Może. Ale ta ławka zaczyna się robić dość krótka. Pytanie, czy premier weźmie słabych polityków, bez zaplecza w Platformie, czy może tzw. ekspertów. Ale to też nie gwarantuje sukcesu. Nie bardzo jest na kogo wymieniać.
- Jeśli chodzi o stanowisko ministra finansów, to podobno brakuje chętnych.
- Ciężko byłoby znaleźć kogoś, kto by chciał objąć finanse publiczne w obecnym stanie. To byłoby wyzwanie dla nowego ministra. Ale na pewno znalazłby się ktoś, kto chciałby je podjąć. Jeśli premier nie da rady znaleźć osoby o wiekszym autorytecie, to ministrem może zostać jakiś dotychczasowy wiceminister.
- Rozumiem, że trudno dywagować, kto mógłby zastąpić min. Muchę, ale podejmie się pan?
- Wygląda, że to mógłby być każdy poseł Platformy. Chyba że premier postanowi wziąć jakiegoś sportowca, np. Roberta Korzeniowskiego.
- Jeden chodziarz już był ministrem sportu.
- Rzeczywiście. To może ktoś z innej dyscypliny?
Dr Bartłomiej Biskup
Politolog, UW