Przypomnijmy, że w sobotę na warszawskim placu Piłsudskiego w czasie przemówienia Andrzeja Dudy działacze KOD demonstrowali przeciwko łamaniu ustawy zasadniczej przez prezydenta. Do skandujących hasło „Konstytucja!” podeszła kobieta. Najpierw powiedziała do Magdaleny Klim „zamknij się, ty głupia babo”, a następnie wymierzyła jej siarczysty policzek. Nagranie ze zdarzenia szybko obiegło media społecznościowe. Szybko okazało się, że agresywną kobietą okazała się Dominika Arendt-Wittchen, która w dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim pełniła funkcję pełnomocniczki ds. obchodów 100-lecia niepodległości. W niedzielę wojewoda Paweł Hreniak poinformował na Twitterze, że Arendt-Wittchen złożyła rezygnację.
W poniedziałek prawnik Magdaleny Klim złożył w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia prywatny akt oskarżenia. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” mec. Jarosław Kaczyński tłumaczył, że „To jest przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, a więc konieczne jest złożenie własnego, prywatnego aktu oskarżenia”.