Dorota Kania

i

Autor: archiwum se.pl

Dorota Kania: W sprawie Macierewicza wielu będzie jeszcze zaskoczonych...

2018-08-06 10:30

- „Super Express”: - Huczne, 70-urodziny Antoniego Macierewicza przyjęła pani jako jego pożegnanie z pierwszą linią polityki? Czy raczej jeszcze wróci?W końcu pamiętamy już tak wiele „końców Macierewicza”... - Dorota Kania: - Pierwszy „koniec Macierewicza” i jego odejście z polityki ogłosiła „Gazeta Wyborcza” na początku lat 90. „Schyłek Macierewicza” ogłaszały nawet media zachodnie, od razu kiedy został jednym z liderów polskiej prawicy. I przez lata ten „schyłek” trwał, Macierewicza żegnano… i bardzo dobrze dla Polski tak się jednak nie stawało.

- Ministrem w rządzie PiS z jakiegoś tajemniczego powodu jednak być przestał.

- Przestał, ale wciąż zajmuje się sprawą katastrofy smoleńskiej. Wyjaśnienie tej tragedii jest sprawą ważniejszą niż polityka, jedną z najważniejszych nie tylko dla wyborców prawicy. Nieprzypadkowo mówili o tym składając życzenia Jan Olszewski jak i Jarosław Kaczyński. Skierowanie go do tego zadania nie jest przypadkiem, ani „politycznym zesłaniem”. Na prawicy znają jego upór i nieustępliwość choćby z czasów rozwiązania z WSI.

- Prezes Kaczyński mówiąc, że „Antoni jeszcze wiele dla Polski zdziała” miał na myśli sprawę Smoleńska, a nie powrót do rządu?

- Polska polityka jest tak dynamiczna, że jest w niej wszystko możliwe. Nie przesądzałabym więc w jakiej roli. Zapominamy jednak o jednym. Pomimo odejścia z MON Antoni Macierewicz ma wciąż bardzo duży wpływ na politykę i na PiS. Jest wiceprezesem partii. Podczas wielu swoich wystąpień podkreślał, jak niezwykle ważną siłą dla prawicy jest jedność, brak rozłamów. Macierewicz często był politykiem, którego rzucano na trudny teren...

- Rzucą go jeszcze w roli ministra?

- Wielu będzie jeszcze zaskoczonych zadaniami, jakie zostaną mu powierzone. Powracał z konkretnymi zadaniami w przypadku WSI, powracał w MON. Przed Macierewiczem jeszcze długa, polityczna droga.

Rozmawiał Mirosław Skowron