Tusk: Życzymy ministrowi Wawrzykowi powrotu do zdrowia!
- Nasza ojczyzna znalazła się w poważnym zagrożeniu - zaczął swoje wystąpienie Tusk. - Wszyscy w Polsce jesteśmy poruszeni informacją na temat ministra Wawrzyka. Wszyscy życzymy mu powrotu do zdrowia - powiedział przewodniczący PO. - Ta sytuacja przypomina mi handel respiratorami i tajemnicze zgony lub tajemnicze zniknięcia, a w tle są brudne pieniądze i brudne interesy tej władzy - przekonywał. - Tego człowieka [ ministra Wawrzyka przyp. red.] spotkał dramat. PiS szuka kozła ofiarnego, a oni dzisiaj mówią, że on jest ofiarą opozycji. To nie ja aresztowałem najbliższego współpracownika pana Wawrzyka w kwietniu w związku z jakimiś ciemnymi interesami. To nie ja wyrzuciłem pana Wawrzyka - to Morawiecki i Kaczyński. I oni dziś próbują sugerować, że dramat tego człowieka jest winą opozycji albo klasycznie - winą Tuska - mówił przewodniczący PO.
- Nagle w szpitalu znalazła się policja, służby specjalne - wymieniał w dalszej części emocjonalnej przemowy do zebranych na wiecu. - Nagle tak bardzo zadbali, by prawda nie wyszła na jaw. Chcą odwrócić zawsze o 180 stopni prawdę o tych zdarzeniach - powiedział.
Następnie Tusk odniósł się do piątkowego protestu budżetówki w Warszawie: - Przygniatająca większość pracowników budżetówki najboleśniej odczuwa drożyznę. Dzisiaj na ulicach Warszawy głośno krzyczeli. Kto ciężko pracuje, musi dobrze zarabiać - apelował.
Tusk: "Morawiecki - pierwszy działkowiec RP"
- Obajtek nie cierpi biedy, ale przygniatająca większość korzyści przypada rządzącym, a oni zagarniają kasę dla siebie - mówił Donald Tusk. - W Polsce ubywa polskich firm, a przybywa rosyjskich - przekonywał. - Nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni, żeby się domyślić, kto na tym zarabia. - To jest inny PiS niż myśleliście. Wy też otwórzcie oczy - apelował do wyborców PiS. - Każdy, kto ma rozum musi zobaczyć, co oni robią z Polską - dodał Tusk.
- Musimy wygrać te wybory, by ludzie poczuli, że władza ich szanuje. Przyrzekam, że idziemy po władzę, żeby nikt w Polsce nie czuł się sam - przekonywał. - Chcemy, żeby słowo Polska znowu budziło podziw. Kto plugawi władzę, musi odejść - nawoływał. - Dlatego te wybory są tak ważne. Chcemy Polski, gdzie ludzie sobie podają rękę. Zwyciężymy, rozliczymy i pojednamy polskie rodziny - składał uroczystą obietnicę Tusk.
Tusk nawiązał także do dzisiejszej ostrej reakcji ministra Jacka Ozdoby, który interweniował w trakcie konferencji Radosława Sikorskiego. - Szanowaliśmy się nawzajem, a widzimy do czego prowadzi agresja, arogancja władzy. Rozliczenie będzie w duchu sprawiedliwości. Dlatego proszę was wszystkich, bądźcie twardzi wobec zła. Nie nadstawiaj drugiego policzka, zło trzeba wyplenić - mówił do zebranych W Skarżysku Kamiennej przewodniczący PO.