Donald Tusk

i

Autor: Paweł Jaskółka/Super Express Tusk: tylko odpowiedzialna władza, tylko tacy ludzie jak my, są w stanie uratować 500 plus

Donald Tusk rozwścieczył prezesa. "Czterodniowy tydzień pracy to niedorzeczność"

2022-07-13 10:23

Pomysł Donalda Tuska dotyczący czterodniowego tygodnia pracy wywołał burzę. Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców powiedział "SE" co o nim sądzi. Jednym z argumentów, zdaniem Kaźmierczaka przeciw temu pomysłowi jest przede wszystkim to, że "Polaków na to nie stać". Rzeczywiście?

„Super Express”: – Lider PO Donald Tusk zapowiedział przygotowanie pilotażu programu krótszego tygodnia pracy „do wyborów”. Słychać głosy, że część społeczeństwa chciałaby pracować cztery dni w tygodniu. Jak pan się zapatruje na ten pomysł?

Cezary Kaźmierczak: – Pani redaktor, ten pomysł jest absolutnie niedorzeczny.

– Dlaczego?

– Polscy politycy zachowują się tak, jakbyśmy byli w Szwajcarii albo w Norwegii. Chcę jednak przypomnieć, że nie żyjemy w Szwajcarii ani w Norwegii. Zarabiamy dużo mniej niż np. Niemcy. Jednak nasza wydajność pracy w stosunku do średniej europejskiej jest mniejsza. Owszem, jesteśmy zamożni, zestawiając Polskę ze światem. Jednak, zestawiając nas z Europą, jesteśmy krajem biednym.

– Jaki ma to związek z ewentualnym wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy?

– Powtórzę raz jeszcze: trzeba się wziąć do roboty, a nie wymyślać rzeczy, które są bardzo groźne dla naszego rozwoju. Polska nadal jest w fazie pogoni za bogatymi państwami Europy. Nie możemy pozwolić sobie na pracę cztery dni w tygodniu. To absurd. Powiem więcej. Mam nadzieję, że pomysł, o którym rozmawiamy, nigdy nie zostanie wdrożony. Koncepcja Tuska doprowadzi do tego, że ludzie będą zwalniani ze swoich miejsc pracy.

Pracowity weekend Donalda Tuska. Co się kryje w jego tajemniczym pakunku? [ZDJĘCIA PAPARAZZI]

– Przedstawił pan minusy płynące z pomysłu Donalda Tuska. Dostrzega pan jakieś plusy?

– W sytuacji relatywnie biednego kraju, w stosunku do większości państw w Europie Polska nie stanie się nagle drugą Norwegią. Nie mamy ropy i gazu, aby móc wdrażać różne pomysły, mając wiele warte surowce, które w razie pogorszenia się sytuacji gospodarczej pomogą nam rozwiązać problemy.

– Wspomniał pan, że Polacy powinni „wziąć się do roboty”. Według wielu badań Polacy są narodem, który dużo pracuje. Może skrócenie czasu pracy ma jednak sens?

– Polacy to naród pracujący. Zgadza się. Dlatego nasza sytuacja gospodarcza poprawiła się na przestrzeni lat, ale wszystko może się zmienić.

Rozmawiała Sandra Skibniewska

Radosław Sikorski: Nie jesteśmy bez winy w relacjach z Ukrainą
Sonda
Chciałbyś, żeby Donald Tusk znów został premierem?