Tusk tłumaczy się z wpadki w TVN24
W piątek 19.08 użytkownicy mobilnej aplikacji TVN24 GO mogli usłyszeć zakulisową rozmowę Donalda Tuska i prowadzącej program "Jeden na jeden" Agaty Adamek. Wypowiedź Tuska - Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować (...). To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej, wywołała lawinę komentarzy, m.in. premiera Morawieckiego. W niedzielę do wpadki odniósł się Donald Tusk. Podczas konferencji w sprawie pomocy mieszkańcom miejscowości nad Odrą, został poproszony o komentarz — Wiecie co, ja myślę, że dość delikatnie się wyraziłem na temat Sejmu pod rządami PiS. To, co stało się z Sejmem w ostatnich latach to jest coś upiornego — zaczął lider PO.
Zobacz też: Krzysztof Śmiszek o aferze wokół premierki Finlandii: "Hipokryci i kołtuneria!"
— Słyszałem premiera Morawieckiego, że obraziłem wszystkich ciężko pracujących Polaków. Panie premierze, niech pan się chociaż raz spotka z ciężko pracującymi Polakami. Niech ich pan spyta, czy Sejm pod rządami Terleckiego i Witek jest symbolem miejsca ciężkiej pracy. Myślę, że usłyszy dużo mocniejsze opinie niż moja w studio TVN — mówił Donald Tusk podczas konferencji prasowej.
— Chcę, żeby zabrzmiało to mocno, Sejm jest, jaki jest, wiemy co ludzie myślą o posłach. Poszedłbym nawet do piekła, żeby uratować Polskę przed bałaganem, jaki nam zgotowali. — Chciałbym, żeby Sejm zmienił się i wrócił elementarny szacunek do władzy. Dziś nie ma powodu, żeby ciężko pracujący Polak wypowiadał się o niej dobrze — powiedział Tusk.