Donald Tusk postanowił odnieść się do decyzji prezydenta o podpisaniu ustawy budżetowej, ale też o skierowaniu jej w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. W ten sposób Andrzej Duda chce sprawdzić, czy ustawa przyjęta przez Sejm bez dwóch posłów (skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika) jest konstytucyjna.
- Nie rozumiem postępowania prezydenta, ono przynosi ryzyka dla niego i całego kraju. Ponad interes państwa stawiany jest kwestia rozstrzygnięta. To jest nie do zaakceptowania – mówił premier w Brukseli. To za dużo czasu na takie gry i zabawy. Źle się czuję, że prezydent Andrzej Duda w interesie skazanych swoich kolegów i jest gotów narazić interesy państwa, interesy ludzi [...], bo ustawa budżetowa jest dla ludzi, a nie dla mnie czy prezydenta – dodał.
Padły także mocne słowa o przedterminowych wyborach, jeśli prezydent będzie przeszkadzał rządowi w sprawowaniu władzy.
- Ale nie sądzę, żeby był entuzjazm po stronie PiS-u do idei rozwiązania parlamentu i wcześniejszych wyborów. Martwi mnie to, że prezydent ma zamiar do końca swojej kadencji przeszkadzać. Prezydent Duda źle zaczął swoją kadencję od dewastowania prawa i źle kończy – stwierdził lider PO.
Widać, że obecna sytuacja w Polsce drani Donalda Tuska, który nie gryzł się w język podczas konferencji.
W naszej galerii możesz zobaczyć, gdzie zamieszkał Donald Tusl: