Dla Janusza Korwin – Mikkego (81 l.) to był szok, kiedy dowiedział się, że jego żona startuje do Sejmu. - Nie wiedziałem, dowiedziałem się przypadkiem – mówi nam. Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, choćby na temat kobiet ,polityk Konfederacji, będzie musiał w przyszłym Sejmie ugryźć się dwa razy w język, zanim wypowie skandalizujące słowa o paniach. Jego żona Dominika Korwin-Mikke zamierza bowiem zdobyć mandat posłanki i najpewniej przywoła do porządku swojego męża!
- Wypowiedzi Janusza na temat kobiet są często generalizujące, nie zgadzam się z wieloma z nich, choćby nie zgadzam się z tym, że kobiety dopiero po 55 roku życia mogą głosować. Janusz często przesadza – mówi nam Dominika Korwin – Mikke. I zapowiada, że nie będzie potulną posłanką swojego męża. - Z Januszem będziemy się kłócić w Sejmie, nie będę się ze wszystkim z nim zgadzać, będę wchodziła na mównicę i mówiła: „Co Ty Janusz mówisz, opowiadasz! To skandal! Nie zgadzam się z Tobą” - uśmiecha się pani Dominika. - Nie będę potakiwaczem męża, będę mieć swoje zdanie – dodaje z wielką pewnością w głosie.
Żona Korwin-Mikkego chce zostać posłanką. Ma konkretny plan
Czym chciałaby się zająć w przyszłym parlamencie? - Walką z wyzyskiem podatkowym przedsiębiorców, edukacją, czy ochroną zdrowia. Państwowa ochrona zdrowia wyraźnie zawodzi. Czas chory system zamienić na normalny. Poza tym trzeba walczyć z cenzurą w internecie, jeśli chodzi o prawicowe i wolnościowe treści – zaznacza Dominika Korwin – Mikke.