Kaz powinien płacić Izabel 4 tys. zł alimentów miesięcznie. To decyzja sądu. Były premier jednak z tej decyzji nic sobie nie robił. Jak tłumaczył, nie płaci, bo nie zarabia. Ale takie wyjaśnienia nie przekonały ani byłej żony, ani śledczych, którzy postanowili postawić mu akt oskarżenia. Jako pierwszy poinformował o tym dziś portal wpolityce.pl. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Łukasza Łapczyńskiego.
- Wczoraj Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy akt oskarżenia przeciwko Kazimierzowi M oskarżonemu o uchylanie się w okresie od końca marca 2017 r. końca września 2019 r. od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniami sądów i narażenia przez to pokrzywdzonej Izabeli O-M. na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych – podaje nam prokurator. Jak dodaje, M. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Może mu grozić nawet do 2 lat odsiadki! - Jeśli chodzi o zaległość alimentacyjną, zgodnie z treścią zarzutu aktu oskarżenia wynosi ona 124000 zł – kwituje prokurator Łapczyński.