Tymczasem równie skutecznie, co bezsensownie podzieleni na obozy przypominamy czasem stare małżeństwo, śmiertelnie pogniewane i atakujące się przy każdej nadarzającej się okazji. Przeinaczające fakty, przeinterpretowujące zachowania, nieuczciwie oceniające tylko po to, żeby dopiec tej drugiej stronie. Na tym nie korzysta nikt. Tracą wszyscy. Zamiast zajmować się tym, co dla nas wspólne, dla wszystkich opłacalne, dla wszystkich korzystne, udajemy, że nie ma żadnej płaszczyzny porozumienia, że nic nie jest dla nas wspólne, że z NIMI nie da się niczego zrobić (kimkolwiek byliby owi ONI).
A przecież mamy RAZEM mnóstwo rzeczy do zrobienia dla Polski, dla siebie, dla naszych dzieci. Po ponad 20 latach od odzyskania niepodległości (nieważne w tej chwili, jak ocenianej) mamy swój kraj. Trzeba w nim dyskutować, nawet zajadle, o pryncypiach, imponderabiliach et cetera, ale trzeba też robić rzeczy prostsze, czyli trudniejsze: dogonić świat. W bardzo wielu dziedzinach znacząco odstajemy od krajów Europy Zachodniej. Nasze rozwijające się państwo potrzebuje dodatkowych impulsów, pomysłów na przyspieszenie, intensyfikowanie pogoni za nowoczesną infrastrukturą, systemami, za komfortem i bezpieczeństwem życia znanym mieszkańcom tak zwanych starych krajów Unii Europejskiej.
Tej pogoni, a wreszcie przegonieniu ma służyć nasz dodatek o trochę prowokacyjnym tytule "To robić!". Jego ideą jest szukanie recept dobrych dla naszego kraju, zmian korzystnych dla wszystkich. Budowanie społeczeństwa świadomego, dumnego z Polski nowoczesnej, silnej, dostatniej, niepodzielonej na uprzywilejowane kasty. Polski chlubiącej się swoimi bohaterami, którzy oddali dla niej życie, i zadowolonej z nas wszystkich, dobrze dla Niej pracujących. Zyskać mogą wszyscy, stracić tylko nasi wrogowie.
Artykuł pochodzi z nowego tygodnika opinii: "to ROBIĆ!"Tygodnik to ROBIĆ! ukazuje się w każdy wtorek jako bezpłatny dodatek do Super Expressu. |