Jarosław Kaczyński. Chory prezes znowu przyszedł do pracy

i

Autor: Paweł Dąbrowski/SUPER EXPRESS Jarosław Kaczyński. Chory prezes znowu przyszedł do pracy

Pandemia koronawirusa. Kaczyński poleci za wschodnią granicę?! Sasin zdradza plany

2020-03-25 11:58

Ten temat powracał co jakiś czas niczym bumerang. W tle pandemii koronawirusa politycy partii rządzącej prowadzili rozmowy ze stroną rosyjską w sprawie uroczystości rocznicowych w Smoleńsku i udziału w nich polskiej delegacji. W środę wicepremier Jacek Sasin poinformował, kto poleci do Rosji, polska strona ma liczyć blisko pięćdziesiąt osób. Wśród nich będzie premier i być może prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

Koronawirus rozprzestrzenia się po całej Polsce, każdego dnia znacznie przybywa osób zakażonych groźnym wirusem, obecnie jest ich już prawie 1 tys. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, lawinowo przybywa osób, które muszą odbyć dwutygodniową kwarantannę domową. Pandemia koronawirusa zdominowała codzienne życie Polaków, większość tematów zeszła na dalszy plan. Niemal we wszystkich polskich domach najważniejsze tematy to zdrowie i utrzymanie pracy. Aby zminimalizować liczbę zakażeń groźnym wirusem, by nie powtórzył się u nas scenariusz włoski - rząd wprowadził od środy zakaz wychodzenia z domu poza niezbędnymi sytuacjami.

W tle pandemii koronawirusa trwały jednak rozmowy najważniejszych polskich polityków ze stroną rosyjską w kwestii udziału naszej delegacji w uroczystościach Smoleńskich, 10 kwietnia mija dziesiąta rocznica tragedii smoleńskiej, w której zginęło 96 Polaków, wśród nich był ówczesny prezydent Lech Kaczyński z małżonką. Wszystko wskazuje na to, że decyzje już zapadły. Wicepremier Jacek Sasin poinformował w środę, że do Smoleńska uda się delegacja czysto państwowa, obejmująca osoby pełniące funkcje publiczne, m.in. premier, jego współpracownicy i przedstawiciele klubów. - Podjęliśmy decyzję, że ta 10. rocznica katastrofy smoleńskiej i również 80. rocznica zbrodni katyńskiej, to jest takie wydarzenie w dziejach naszego narodu, że ono nie może przejść zupełnie niezauważone - mówił wicepremier Sasin na antenie radia Zet. Zaznaczył, że uroczystości będą miały charakter ograniczony, bez wielkich zgromadzeń, również tam na miejscu, ale w tym wymiarze, chociaż takim, to uczczenie pamięci tych ofiar musi nastąpić. - Jesteśmy zmuszeni w tej sytuacji ograniczyć tę delegację, bo nie możemy też narażać osób, które mogłyby, a raczej powinny uczestniczyć w tej delegacji. Mam przede wszystkim na myśli rodziny - zarówno rodziny katyńskie, jak i rodziny tych, którzy zginęli 10 lat temu w Smoleńsku - zaznaczył wicepremier. Dodał, że ma to być delegacja niespełna 50-osobowa. Nie wiadomo jeszcze czy do Smoleńska wybierze się prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Minister aktywów państwowych zaznaczył, że szef PiS wyraził taki zamiar. Odpowiedział też na pytanie, czy taki wyjazd będzie bezpieczny, ze względu na obecną, bardzo trudną sytuację. - Koronawirus jest takim wrogiem niewidocznym. Wiemy, że bardzo trudno jest z nim walczyć, ale gdybyśmy przyjęli taki założenie, że mamy zupełnie odstąpić od wszystkiego, to nie możemy takiego założenia przyjąć, bo ludzie chodzą do pracy i muszą chodzić do pracy. Musimy podtrzymywać produkcję - stwierdził Jacek Sasin w radiu Zet.

CZYTAJ TEŻ: Zapytali Szumowskiego o wybory. Ekspert pisze o groźbie dymisji: POLITYCZNA BROŃ ATOMOWA

Express Biedrzyckiej - gen. dr Grzegorz Gierelak