- Czy chcecie być Państwo rządzeni przez tych facetów? Oni przecież odwagi nie mają. Prezydent musi mieć odwagę, by walczyć o każda grupę - odpowiedział Biedroń zapytany o ewentualną zgodę prezydencką na zawieranie związków partnerskich. Następnie przekonywał, że w polityce jest się po to, żeby realnie coś zmienić, żeby ludzie byli równi w swoich prawach. Jako przykład nie przywołał jednak ciemiężonej mniejszości, lecz polskiej pielęgniarki. Zaprezentował on wydruk, z którego wynika, że otrzymała ona dodatek za ponad 200 godzin dodatkowej pracy w wysokości... 4,25 zł!
Kandydat Lewicy jednoznacznie zapowiedział, że w Polsce, w którym będzie prezydentem, nie będzie mogło dochodzić do tak rażących sytuacji.