Jak stwierdził rzecznik rządu, wąskim gardłem są przede wszystkim dostawy szczepionek od producentów. – Liczymy, że dostawy mogą się zwiększyć. Rząd podejmuje działania w zakresie możliwego zwiększenia dostaw jeszcze w pierwszym kwartale, natomiast siłą rzeczy na tym etapie jeszcze nie mamy potwierdzonych takich dodatkowych dostaw – mówił rzecznik rządu. – W kolejnym kwartale te dostawy powinny być na zdecydowanie wyższym poziomie i liczymy na to, że wtedy poziom szczepień będzie dużo większy – dodał. Jeśli Narodowy Program Szczepień przeciw COVID-19 nie zostanie pomyślnie zrealizowany w 2021 r., epidemia w Polsce będzie wciąż trwać. Eksperci Polskiej Akademii Nauk spodziewają się wówczas nasilenia objawów fobii, lęku społecznego, depresji, zaburzeń psychotycznych, agresji i przemocy.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Przerażająca wizja polskiego wirusologa. To może być OSTATNI sylwester w życiu
Awantura ze szczepionkami! Szokujące słowa lekarza. Kontrowersyjny temat
Jak wynika z informacji zamieszonej w czwartek na Twitterze przez kancelarię premiera, do Polski dostarczono już 697 320 dawek szczepionki Pfizer i BioNTech. Do końca stycznia do Polski powinno trafić 1,5 mln dawek. W I kwartale mamy też otrzymać ok. 800 tys. dawek szczepionki Moderny.