Co ze środkami z UE dla Polski?
- Dziś pojawiły się nieprawdziwe, zmanipulowane informacje dotyczące kwestii rzekomego zablokowania wszystkich środków unijnych przez Komisję Europejską - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller w poniedziałek, dementując tym samym doniesienia. Nie zaprzeczył jednak, że działania w tym zakresie są wykonywane.
- Oczywiście są takie działania podejmowane od wielu miesięcy w charakterze politycznym. Nie jesteśmy naiwni, wiemy o tym, że w KE i instytucjach unijnych działają siły, które próbują tego typu rzeczy dokonać. Natomiast dzisiejsze stwierdzenie jednej z gazet, że taka decyzja została podjęta, jest nieprawdziwe. Nie ma żadnego oficjalnego pisma KE w tym zakresie - oznajmił. Dodał także, że o tej sprawie rzekomo miał informować Marc Lemaitre. - W jego CV widzimy, że był szefem gabinetu Janusza Lewandowskiego, Danuty Hübner, członków PO albo osób związanych z opozycją. Szanowni państwo, wierzycie, że to jest przypadek, że były dyrektor gabinetu Lewandowskiego i Hübner wypowiada takie rzeczy, które służą później temu, aby budować taką atmosferę dotyczącą środków unijnych? - dodał Muller.
Warto wspomnieć, że w "Rzeczpospolitej" pojawiła się publikacja, która wprost mówi o wstrzymaniu środków na Kraju Plan Odbudowy przez KE. Zakwestionowano także 75 mld euro z budżetu polityki spójności. "Polska może zacząć realizować projekty, bo cztery programy operacyjne zostały już przez KE zaakceptowane, ale nie może liczyć na to, że Komisja opłaci przysłane do Brukseli rachunki" - czytamy w "Rz".