Atak na samochody spalinowe
Kaczyński pytany o tę sprawę we wtorek w Programie Trzecim Polskiego Radia przyznał, że "nie było negocjacji, bo jednak rząd mający poparcie większości, której częścią, ale w ramach jednego klubu parlamentarnego, jest Solidarna Polska, ma pewną autonomię i pewne sprawy musi załatwiać sam". "Nie można wszystkiego negocjować" - dodał.
Kaczyński podkreślił jednak, że w tym momencie najważniejsze jest to, że "cała ta zapowiedź, że nastąpi jakiś atak na samochody spalinowe w ciągu najbliższych 2 czy 3 lat w postaci tych wysokich podatków, to po prostu bajka". "Niczego takiego nie ma i nie mamy zamiaru niczego takiego robić" - podkreślił szef PiS. Zwrócił jednocześnie uwagę, że w tej chwili jest różnica w opodatkowaniu samochodów, a kryterium jest pojemność silnika. "Tego rodzaju praktyki będą kontynuowane, ale tutaj się nic wielkiego w tej sprawie nie zdarzy" - zapewnił.
Polecany artykuł:
"Wezwania PE są niekiedy irracjonalne"
Lider PiS podczas rozmowy stwierdził też, że polityka KE i wezwania PE są dzisiaj bardzo daleko idące i niekiedy irracjonalne. Wskazał, że jedna z komisji PE uchwaliła, że "ani gaz, ani energia atomowa nie może być tą energią przejściową między sytuacją dzisiejszą, a uzyskaniem stanu, że cała energia będzie tą energią zieloną". "To jest pytanie, czy światowa gospodarka, a przynajmniej europejska ma się zatrzymać na ten czas? To jest przecież w ogóle niewykonalne, ale tego rodzaju hasła dzisiaj padają" - mówił.
Jak dodał, być może kiedyś historycy wyjaśnią sytuację, z którą mamy obecnie do czynienia. "Chodzi przede wszystkim o motywy tych, którzy w ten sposób działają. Czy mamy do czynienia z kolejnym atakiem ideologicznego szaleństwa, które niejeden raz w dziejach Europy występowało, czy też z jakimiś innymi przyczynami" - stwierdził szef PiS.