Rafał Woś

i

Autor: Marek Kudelski

Część Europy buntuje się ws. cen gazu? "Woś populi"

2022-01-04 5:03

W najnowszym felietonie Rafał Woś odnosi się do tematu atomu. "Komisja proponuje, by energetyka atomowa została uznana za czystą i przyjazną środowisku. Gdyby to przeszło, skutki byłyby ogromne. Taki kciuk w górę dla atomu od Komisji oznaczałby bowiem zielone światło dla jego strategicznego rozwoju we wielu krajach. W tym także u nas w Polsce" - napisał w swoim felietonie autor.

Rok 2022. Będzie wojna o atom

Właśnie zaczęła się najważniejsza od lat batalia. Chodzi o energię atomową. 

Tuż przed świętami Komisja Europejska opublikowała propozycje tzw. taksonomii. Chodzi o to, jak będą klasyfikowane w przeszłości różne źródła energii. Ale tak naprawdę chodzi o jedno z nich. Właśnie atom. 

Komisja proponuje, by energetyka atomowa została uznana za czystą i przyjazną środowisku. Gdyby to przeszło, skutki byłyby ogromne. Taki kciuk w górę dla atomu od Komisji oznaczałby bowiem zielone światło dla jego strategicznego rozwoju we wielu krajach. W tym także u nas w Polsce. 

Sprawa uznania energetyki jądrowej za zgodną z zielonymi ambicjami Unii jest kluczowa. Szczególnie dla krajów, których energetyczny miks opiera się na węglu. I które to kraje najmocniej odczuwają ostatnio szalony wzrost cen tzw. uprawnień do emisji CO2. Czyli swoistego podatku ekologicznego na węglowe gospodarki. 

Polska jest właśnie takim krajem. Na szczęście nie jesteśmy sami. W podobnej sytuacji znajduje się cały szereg innych europejskich gospodarek. Nie tylko w naszym regionie (Czechy). Ale także na Zachodzie (Holandia). Dodatkowo tej jesieni niesamowicie mocno podrożały ceny gazu. Co sprawiło, że kilka kolejnych krajów Unii (np. Hiszpania) stanęło wobec zagrożenia społecznym buntem oraz ekonomicznym zastojem właśnie z powodu zbyt drogiej energii. To właśnie presja tych krajów - pod parasolem tradycyjnie proatomowej Francji - stoi za najnowszą propozycją Komisji. 

Wiadomo jednak, że łatwo nie będzie. Energetyka atomowa ma bowiem w Unii niezwykle wpływowych przeciwników. Wśród nich najważniejsi są oczywiście Niemcy. A sekundują im choćby Austria oraz Luksemburg. Niemcy już dekadę temu zdecydowali, że wychodzą z atomu nieodwołalnie i definitywnie. Oficjalnym powodem są obawy przed awariami elektrowni nuklearnych oraz temat utylizacji atomowych odpadów. Nieoficjalnie wiadomo, że Niemcy chcieliby stać się w Europie energetycznym monopolistą. Ich pomysł na energetykę przyszłości jest taki: docelowo zielone źródła (na tym polu Niemcy są głównym twórcą technologii). A w roli energetyki rezerwowej gaz. Importowany do Europy z Rosji za pośrednictwem niemiecko-rosyjskich rurociągów, składowany na terenie Niemiec i stamtąd rozdzielany (oczywiście nie za darmo) do innych krajów wspólnoty. 

Rozwój energetyki atomowej jest z tymi planami sprzeczny. I dlatego należy się spodziewać w nadchodzących miesiącach ostrej konfrontacji. Będzie się działo. 

Express Biedrzyckiej - Bartosz Arłukowicz: Obserwujemy upadek Kaczyńskiego
Nasi Partnerzy polecają