Janusz Kowalski to jeden z najbardziej radykalnych polityków Solidarnej Polski. To on był też jednym z głównych przeciwników porozumienia z Unią Europejską w sprawie tzw. Funduszu Odbudowy (stosował wówczas nader często hasło "Weto albo śmierć). Po jego podpisaniu przez Mateusza Morawieckiego jedynym komentarzem, jakie zamieścił w sieci, były jedynie trzy kropki sugerujące wymowne milczenie. Duży ubaw miał z niego poseł Lewicy, Tomasz Trela, który napisał:
Najwyraźniej Kowalski nie żywi jednak większego żalu do tegoż posła. Co więcej, podczas środowej wizyty w Polsat News, poseł Solidarnej Polski wprost... skomplementował Trelę i jego formację! Tak, dobrze czytacie, nie ma mowy o pomyłce. Janusz Kowalski szczerze podziękował posłowi Lewicy za jego głosowanie w Sejmie. O co chodzi? - Dziękuję Lewicy i wszystkim klubom opozycyjnym za to, że poparliście bardzo ważną uchwałę w sprawie Nord Stream 2, którą zainicjowała Solidarna Polska i Prawo i Sprawiedliwość. Dziękuję wam za to, bo tak właśnie trzeba działać dla interesów Polski. I chciałbym, żebyście dla cyberbezpieczeństwa również tak działali - powiedział w "Debacie Dnia" Kowalski. Poseł nawiązał do przyjętej przez Sejm we wtorek uchwały w sprawie wezwania rządów państw UE i NATO, w tym szczególnie rządu Republiki Federalnej Niemiec, do podjęcia pilnych działań na rzecz przerwania budowy gazociągu Nord Stream 2.
Goszczący razem z nim w tym odcinku programu Trela przyznał, że "to jest dobra uchwała i dobre stanowisko". - My będziemy to wspierać, ale jak będziecie chcieli ludzi inwigilować, sprawdzać, weryfikować - na pewno nie będzie naszej zgody - dodał jednak po chwili, czym zburzył sielankowy nastrój w studiu. - A pan swoje - wtrącił Kowalski, na co Trela odparł: "Bo ja znam wasze metody".