Czarnek: "przerywano mi zadawanie pytań"
PAP podaje, że Czarnek po wykluczeniu stwierdził, że "ja zadałem raptem cztery pytania czy pięć i dwukrotnie przerywano mi podczas zadawania tych pięciu pytań, bo były one pewnie niekorzystne dla raportu, który został zrobiony". Jak dodał, "pytania członków komisji z PiS były ciągle przerywane".
Według niego, ta komisja jest rzeczywiście jednym wielkim cyrkiem i stratą czasu. "A my mamy posiedzenie Sejmu, jest dużo ważnych rzeczy, dyskusja na temat obrony kraju. Także cieszę się, że zostałem wykluczony, a państwu współczuję, że nie możecie być wykluczeni" - zaznaczył Czarnek.
Za wnioskiem zagłosowało pięciu posłów, nikt nie zagłosował przeciwko, a dwie osoby wstrzymały się od głosu. Czarnek, który wcześniej wskazywał, że miał problem z głosowaniem, opuścił salę obrad.
Przypomnijmy, że zachowanie Czarnka w niedzielnym programie "Śniadanie u Rymanowskiego" spotkało się z wieloma negatywnymi komentarzami. W audycji zwrócił się do Roberta Biedronia posła Lewicy słowami: "zdegenerowany człowieku, nie kłam". W efekcie jego słów ze studia na znak protestu wyszedł Paweł Zalewski z Trzeciej Drogi.
Polecany artykuł: