W Prawie i Sprawiedliwości wciąż trwają narady ws. kandydata na prezydenta. Powstał nawet pomysł, by przeprowadzić w tej sprawie prawybory, ale Jarosław Kaczyński nie potwierdził tej informacji. Teraz mówi się o tym, że kandydatem prawicowej partii na prezydenta mógłby być Przemysław Czarnek. Mówił o tym na antenie Trójki Tobiasz Bocheński. – Prawo i Sprawiedliwość jest już w ostatnim rozdziale wybierania kandydata na urząd prezydenta RP, jest kilka nazwisk w grze. Przemysław Czarnek jest politykiem bardzo charyzmatycznym, politykiem kojarzonym z licznymi błyskotliwymi wystąpieniami na prawicy, jest osobą rozważaną w tym kontekście, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła - stwierdził europoseł. Co ciekawe, były minister edukacji już kilkanaście tygodni temu stwierdził, że nie chciałby ubiegać się o to stanowisko.
- Moja kandydatura była brana pod uwagę, ale nie sądzę, żebym był faworytem w tym wyścigu - stwierdził polityk. Przemysław Czarnek wyraził również przekonanie, że Prawo i Sprawiedliwość za rok będzie świętowało sukces. - Spokojnie damy sobie radę, przeprowadzimy kampanię prezydencką i wygramy te wybory dla Polski - stwierdził w sierpniu na antenie TVP Info.
A kto może zostać kandydatem Koalicji Obywatelskiej? Wydaje się, że w grze pozostały dwa nazwiska: prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jak zapowiedział Donald Tusk w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", nazwisko kandydata współrządzącego ugrupowania mamy poznać 7 grudnia. Premier już kilka razy zapowiedział, że nie zamierza ubiegać się o tę funkcję.