W środę komisja regulaminowa Sejmu zajmowała się kwestią immunitetu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz dwójki polityków tej partii Marka Suskiego i Anity Czerwińskiej. Zarzuty wobec nich dotyczą m.in. zniszczenia wieńca i przymocowanej do niego tabliczki podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Komisja opowiedziała się za pociągnięciem trójki posłów do odpowiedzialności. W czwartek w Sejmie wicepremier, szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany przez dziennikarzy, jak ludowcy będą głosować ws. immunitetu prezesa PiS. - Będziemy na ten temat rozmawiać na posiedzeniu klubu, które przewodniczący klubu parlamentarnego PSL-TD (marszałek Piotr Zgorzelski - PAP) zwołał na dzisiaj. Tak więc ta dyskusja jest przed nami - zapowiedział prezes PSL. Jak mówił, PSL jest "partią demokratyczną, gdzie najpierw jest dyskusja, później jest decyzja, a następnie jest działanie".
Immunitet Kaczyńskiego. Co zrobi PSL?
Dopytywany o kwestie rozliczeń rządów PiS, Kosiniak-Kamysz przyznał, że "martwi się" tym, że "widzi zbyt wiele spraw", których przez rok pracy rządu nie udało się jeszcze skierować do parlamentu. W tym kontekście wskazał m.in. na zarzuty stawiane wobec b. szefa MON Antoniego Macierewicza. Szef MON przypomniał, że wspólnie z wiceministrem obrony Cezarym Tomczykiem przygotowali liczący blisko 800 stron raport ws. działań podkomisji smoleńskiej, której przewodniczył Macierewicz. Raport został zaprezentowany w październiku. W środę komisja regulaminowa Sejmu zajęła się m.in. kwestią immunitetu Jarosława Kaczyńskiego, Marka Suskiego i Anity Czerwińskiej. Tego samego dnia poseł koalicyjnego klubu Polski 2050 Ryszard Petru zapowiedział, że jego klub zagłosuje przeciw uchyleniu immunitetu Kaczyńskiemu.
Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział w środę, że ma wątpliwości ws. odebrania immunitetu szefowi PiS za zniszczenie wieńca. "Powinniśmy zająć się PiS tam, gdzie kręcił grube miliony, a nie sprawą o zniszczenie wieńca" - ocenił. W środę późnym wieczorem szef rządu Donald Tusk napisał na platformie X, że "rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej". "I jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni" - zaznaczył.
ZOBACZ GALERIA: Tyle kosztowała nas ochrona Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u