Są pierwsze uzgodnienia
Donald Trump (79 l.) zapowiadał, że w 24 godziny zaprowadzi pokój na Ukrainie. I nawet jeżeli nie działa tak błyskawicznie, świat i tak jest zaskoczony tym jak historia przyspieszyła na jego oczach. Kluczowe dyskusje W Rijadzie odbywały się oczywiście poza zasięgiem kamer i mikrofonów. Jednak na udostępnionym krótkim nagraniu widać jak Marco Rubio wymienił uścisk dłoni z Siergiejem Ławrowem i razem udali się do sali obrad. Sekretarzowi stanu towarzyszył Michael Waltz (51 l.), były oficer wojsk specjalnych i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego oraz Steve Witkoff (68 l.), miliarder i deweloper oraz wysłannik ds. Bliskiego Wschodu. Rosyjski minister zabrał doradcę Jurija Uszakowa, czyli doradcę Władimira Putina (73 l.). W roli gospodarza pałacowych rozmów wystąpił książę Faisal bin Farhan Al Saud (51 l.), czyli szef saudyjskiej dyplomacji. Pierwsza tura zakończyła się po niespełna pięciu godzinach. - Sekretarz stanu i szef MSZ Rosji uzgodnili, że powstaną zespoły, które mają działać na rzecz jak najszybszego zakończenia rosyjskiej wojny na Ukrainie - poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce (63 l.).
Spotkanie Trump – Putin jeszcze nie teraz
Widać, że obie strony działają pod dużą presją czasu. Decydującym krokiem miałoby być spotkanie prezydentów USA i Rosji. Z oficjalnych komunikatów wynika, że nie dojdzie do niego jeszcze w przyszłym tygodniu. - Do zakończenia jakiegokolwiek konfliktu potrzebne są ustępstwa ze wszystkich stron. Prezydent Donald Trump chce to zakończyć w sposób, uczciwy, zrównoważony i przede wszystkim trwały trwały. Jest jedyną osobą na świecie, która może to zrobić – mówił Marco Rubio. - NATO musi zrzec się obietnicy członkostwa w Sojuszu danej Ukrainie – kreśliła być może brzegowe warunki swojej strony rzeczniczka MSZ Rosji. Maria Zacharowa (50 l.) dodała, że członkostwo Kijowa w NATO jest dla Moskwy niedopuszczalne. A jeszcze przed rozpoczęciem tych rozmów bardzo krytycznie komentował je prezydent Ukrainy. - Wszystko, co Rosja i USA mogą uzgodnić, jeśli w ogóle chcą cokolwiek uzgodnić, dotyczy ich dwustronnych stosunków. Z pewnością nie mogą negocjować w sprawie naszych ludzi i naszego życia – mówił Wołodymyr Zełeński w rozmowie z niemiecką telewizją ARD.