Organizacją wyborów prezydenta RP poza granicami Polski mają się zająć polskie placówki dyplomatyczne. Na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano we wtorek projekt rozporządzenia ministra spraw zagranicznych w sprawie utworzenia obwodów do głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą.
Projekt zakłada utworzenie 103 takich obwodów. Ale w uzasadnieniu rozporządzenia minister pisze wprost: w niektórych państwach wybór prezydenta RP może się po prostu nie udać.
"Przeprowadzona pogłębiona analiza wykazała, że przeprowadzenie wyborów w niektórych państwach będzie bardzo utrudnione, a w wielu niemożliwe. Z powodu panującej pandemii COVID-19 przewiduje się, że obwodowe komisje wyborcze będą się mieścić wyłącznie w siedzibach przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych" - możemy przeczytać w piśmie. To nie koniec. Konsulowie sygnalizują, że problematyczne będzie dotarcie Polaków na głosowanie (ze względu na liczne ograniczenia w przemieszczaniu się), czy choćby wyłonienie składów komisji wyborczych.
"Konsulowie powszechnie sygnalizują również problemy z obsadą obwodowych komisji wyborczych. Osoby wcześniej deklarujące pracę w okw dziś swoje deklaracje wycofują z obawy przed koronawirusem, w trosce o swoje bezpieczeństwo" - możemy przeczytać w uzasadnieniu rozporządzenia.
Wniosek? Z uzasadnienia pisma można wyczytać, że MSZ jasno artykułuje, że nie będzie w stanie zapewnić możliwości głosowania Polakom za granicą.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj