Poseł Grzegorz Matusiak pojawił się w pierwszym dniu konwencji w górniczym mundurze. Ten jastrzębianin jest wysoko notowany na liście kandydatów do urzędu wiceministra od górnictwa, które opuścił Grzegorz Tobiszowski przenosząc się z rządu do europarlamentu. – Grzegorz wróci z Brukseli i znów będzie wiceministrem – zażartował poseł Matusiak w odpowiedzi na pytanie, czy szykuje się na wiceministra energii. I dodał, że wszystkie te notowania kreują media. To w takim układzie zapytaliśmy ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, kiedy znany będzie następca Tobiszowskiego i ilu jest chętnych, by zająć po nim wakujące miejsce w rządzie. Na pierwsze pytanie minister tylko wzruszył ramionami, odpowiedzi nie udzielił. Na drugie odpowiedział... językiem migowym i pokazał sześć palców wyciągniętych w górę.
W kuluarach oblegany przez dziennikarzy był wicemarszałek Sejmu Ryszard Terelecki. Wypytywano go, czym skończyły się dla niego rozmowy z lobbystą z tytoniowego koncernu, w związku z tym, że takich dialogów zakazał sam prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. – Takich rozmów prowadzę dziennie po kilka – przyznał wicemarszałek nie widząc w nich nic zdrożnego. I wyjawił, że miał już w tej sprawie rozmowę z prezesem PiS. Czym jednak się ona skończyła, to tego już dziennikarzom nie zdradził. I choć pan Terlecki był bardzo powściągliwy w odpowiadaniu na dziennikarskie pytania, to bez większych problemów można było sobie z nim zrobić tzw. selfika. A i autografy też chętnie rozdawał.
Generalnie ujmując w pierwszym dniu konwencji pojawiło się kilkunastu czołowych polityków obozu rządzącego. W sobotę (6 lipca) będzie ich w Katowicach znacznie więcej. Przed południem mowę ma wygłosić Jarosław Kaczyński. Planowane są także wystąpienia Jarosława Gowina, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. Według zapewnień wicepremiera Glińskiego w konwencji PiS ma uczestniczyć ok. 10 tys. osób.