Dziś jak gdyby nic Banaś zjawił się rano w siedzibie NIK. Nie zagrzał tam jednak miejsca na długo, bo około południa popędził prosto do Sejmu. W tym czasie cała partia rządząca w napięciu oczekiwała od niego jednej deklaracji – że odchodzi ze stanowiska. - Prezes Banaś milczy i milczy… Pogrąża siebie i przy okazji nas. Po co? Komu to służy? Panie Banaś pobudka, czas wstać ludziom odpowiedź dać: rezygnacja czy nie? - niecierpliwiła się była rzeczniczka PiS, a obecna europosłanka Beata Mazurek (52 l.). Teraz już nikt z partii nie stoi za nim murem, choć na początku afery Banasia tak było…
ZOBACZ TEŻ: Kaczyński wydał rozkaz Banasiowi. Jak zareaguje szef NIK?
Wokół szefa instytucji, która winna stać na straży prawidłowego funkcjonowania państwa, gorąco zrobiło się we wrześniu, gdy w programie Superwizjer TVN ujawniono, że w należącej do Banasia krakowskiej kamienicy, ludzie z półświatka urządzili hotel na godziny. Wyszło również na jaw, że Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi kontrolę jego oświadczeń majątkowych. Na jej podstawie powstał niejawny raport, z którym zapoznał się m.in. szef rządu. - Doszedłem do przekonania, że wnioski z tego raportu powinny skłonić prezesa NIK do podania się do dymisji – powiedział wczoraj Morawiecki, dodając, że jeśli tak się nie stanie, zostanie zastosowany plan B. Na czym miałby on polegać? Tego premier nie zdradził, informacji w tej sprawie nie udzielił nam także rzecznik rządu Piotr Muller (30 l.). Nieoficjalnie mówi się, że może chodzić o zmianę Konstytucji. To jednak wymagałoby współpracy z opozycją, bowiem PiS nie ma w Sejmie wymaganej większości, by przeprowadzić tę operację.
Sam Banaś od dawna zarzeka się, że zarzuty pod jego adresem są nieprawdziwe. - To kłamstwo – mówił choćby ostatnio w Sejmie.
ZOBACZ TEŻ: Co dalej z Marianem Banasiem? Możliwe SCENARIUSZE
To nie koniec problemów Banasia. Jak właśnie przekazało CBA, oświadczeniami szefa NIK zajmą się śledczy. - Dzisiaj rano Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Pana Mariana Banasia, Prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Zawiadomienie jest wynikiem kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia prowadzonej przez Biuro. Do zawiadomienia dołączono protokół kontroli – czytamy na stronie CBA. Urzędnik wydał oświadczenie - Jestem gotowy do składania wszelkich wyjaśnień i ze spokojem czekam na finał tej sprawy - przekazał Wirtualnej Polsce szef NIK.
Tymczasem Polacy jasno stoją na stanowisku: Marian Banaś (64 l.) powinien przestać pełnić funkcję szefa NIK. Tak wynika z niedawnego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie „Super Expressu”.