Wojna na Ukrainie trwa już ponad 8 miesięcy i jak na razie nie zanosi się na to, by miała się szybko zakończyć. Kamila Biedrzycka zapytała generała Stanisława Kozieja o komentarz słów wiceszefa Ministerstwa Obrony Narodowej Marcina Ociepy, który stwierdził, ze za trzy lata Rosja może zaatakować Polskę. Czy to faktycznie możliwe? Ekspert przedstawił jeden ze scenariuszy. - Żyjemy w warunkach nowej zimnej wojny między Rosją i Zachodem. Wszelkie ryzyka związane z takim charakterem tych stosunków bezpieczeństwa trzeba brać pod uwagę. Nie można wykluczyć, ze Rosja może w przyszłości zagrażać nam agresją. Wszystko zależy od tego, jak zakończyłaby się wojna w Ukrainie. Gdyby Rosja wygrała szantażem nuklearnym, zastraszyłaby Ukrainę i Zachód, to poczułaby się w pełni predysponowana do tego, aby dalej szantażować Zachód, na przykład zechcieć sobie wybić taki korytarz do Kaliningradu, tak wybije sobie, gdyby wygrała, na Krym – stwierdził generał. Podkreślił jednak, ze Rosja będzie potrzebowała o wiele więcej niż trzy lata, by odbudować swój arsenał wojskowości konwencjonalnej. - Wytępię, czy to zajmie 3 lata, dlatego że Rosja ponosi ogromne straty w Ukrainie, jej arsenał, zwłaszcza konwencjonalny, jest może nie zniszczony, ale poważnie zdezorganizowany. Na jego odbudowę Rosja będzie potrzebowała sporo czasu. Oceniałbym, że dużo więcej niż 3 lata, żeby odbudować siłę potencjału konwencjonalnego Rosji do takiego stopnia, aby przeprowadzić prawdopodobną operację błyskawicznego przejęcia części terytorium i później pod parasolem tej taktycznej broni jądrowej, tego szantażu, próbować to utrzymać. Aby przeprowadzić taką błyskawiczną operację to trzeba mieć dużo lepsze siły konwencjonalne, sprawniejsze niż one w tej chwili wyglądają w Ukrainie – ocenił gen. Stanisław Koziej. Zapraszamy do obejrzenia całości materiału, by poznać więcej szczegółów w tej sprawie.
"Express Biedrzyckiej"
Co się stanie, jeśli Rosja wygra wojnę? Polski generał przedstawia ponurą wizję
2022-11-07
11:10
Generał Stanisław Koziej pojawił się w studiu „Expressu Biedrzyckiej”, gdzie przedstawił jeden ze scenariuszy możliwych po tym, jak Rosja wygra wojnę na Ukrainie. Niestety, to wyjątkowo ponura wizja, w której swoją rolę odgrywa także Polska.
Tak wygląda rosyjski ośrodek nad Zegrzem. Przejęły go Lasy Państwowe