Radosław Sikorski z Platformy Obywatelskiej nazwał go „szmatą”, ludzie wypisywali w sieci inne – jeszcze gorsze – obelgi, a „sprzedawczyk” było jedną z najdelikatniejszych. Paweł Kukiz ostatnich dni nie miał łatwych, a sam nawet mówił, że jest zaszczuwany. Pojawiały się nawet groźby! A wszystko dlatego, że zagłosował za ustawami, które – bez jego pomocy – nie udałoby się PiSowi przepchnąć przez Sejm.
Piosenkarz postanowił więc opuścić na jakiś czas Warszawę. Pojechał do rodzinnej miejscowości Łosiów, niedaleko Brzegu, w woj. opolskim. Tam, na skraju wioski, stoi jego okazały dom. Nic dziwnego, że Kukiz z Warszawy udał się właśnie tam. Bo w Łosiowie może się czuć bezpiecznie, otoczony nie tylko najbliższą rodziną, ale i życzliwymi sąsiadami oraz wiernymi wyborcami. Łosiowianie bowiem, mimo ogólnopolskiego hejtu, nie odwrócili się od niego, co więcej wciąż uwielbiają swojego znanego sąsiada.
Odwiedziliśmy Łosiów. - Odczepcie się od Pawła. Dajcie mu pracować dla Polski – można było najczęściej usłyszeć od mieszkańców. Znaleźliśmy tam tylko jedną osobę, która skrytykowała polityka i zapowiedziała, że więcej na niego nie zagłosuje! Reszta naszych rozmówców o Kukizie mówiła tylko dobrze!
Leszek Łaski (48l)
Paweł Kukiz? Nic do niego nie mam. Wręcz przeciwnie. W mediach jest nagonka na niego. Osobiście nie oceniam źle jego postępowania. Mi, zwykłemu człowiekowi, nie zrobił nic złego. Zawiera sojusze, robi politykę. Od tego przecież jest.
Urszula (60 lat)
Znamy się z Pawłem już 30 lat. Ale bez względu na to, czy się z nim koleguję, czy nie mam swoje zdanie. I uważam, że bardzo dobrze postąpił. Jako jego wyborczyni cieszę się, że współpracuje z PiSem. Zyczę mu, żeby dalej głosował razem z rządem. Tak dla Polski będzie najlepiej.
Jan Jasiński (72l)
Paweł słusznie postąpił. W Polsce wprowadzany jest Nowy Ład i należy wspierać tę ideę. . Obecny rząd robi wszystko żeby Polakom żyło się dobrze i cieszę się, że Paweł Kukiz działa ramię w ramię z rządzącymi.
Alicja (62l)
Nie będę owijała w bawełnę. Jego postępowanie zasługuje na krytykę. Rozumiem, że to polityk, ale zachował się tak, że trudno znaleźć argumenty, które by go tłumaczyły. Pewnie chodzi o stanowiska dla jego kolegów. Kiedyś głosowałam na niego. Już więcej tego nie zrobię.