W tym roku kalendarz majówkowy dla zwykłych zjadaczy chleba nie okazał się zbyt łaskawy. A posłowie? Ci na kolejnym posiedzeniu Sejmu będą musieli stawić się... 11 maja! Cóż zatem zrobią nasi ukochani posłowie z tak pokaźną ilością wolnego czasu?
Majówkę oczywiście spędzę z moim Robetem. Ale tylko pod koniec zaznamy trochę odpoczynku – mówi nam poseł Śmiszek. – 1 maja to święto pracy, święto całej lewicy. Weźmiemy udział w pochodzie w Warszawie wraz z ludźmi pracy i związkowcami. Później będziemy upominać się o prawa pracownicze w swoich okręgach. A końcówka majówki to będzie wspólne lenistwo w Warszawie – zdradza poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Pracowicie zapowiada się także u wschodzącej gwiazdy PO Kingi Gajewskiej (32 l.), żony ambitnego posła Arkadiusza Myrchy (38 l.). – Majówka, to jak co roku masa pracy. Harmonogram mamy rozpisany na każdą godzinę od 30 kwietnia. Zaczynamy na jarmarku średniowiecznym w Toruniu, później spektakl dla dzieci, 1 maja – święto pracy, otwarcie pokazu walk czeskiej grupy rekonstrukcyjnej, piknik motoryzacyjny, święto flagi, uroczystości na skwerze im. Oficerskiej Marynarki Wojennej, a 3 maja to jak maraton, pamiętam że raz w swoim okręgu jednego dnia byłam aż na czterech Mszach Świętych! – wylicza Gajewska, która dodaje, że już po majówce powrót do żmudnej, politycznej pracy.
Do polityki po majówce wraca też Anna Siarkowska (40 l.) z KP PiS: - Trzeba wyciągnąć maksimum wypoczynku, żeby być bardziej szczęśliwym a w pracy lepiej wykonywać swoje obowiązki! I tego życzę wszystkim.
>>>Odszedł od Kaczyńskiego, teraz ujawnił straszną PRAWDĘ o PiS?! Michał Wypij wszystko wygadał
>>>Znamy popisowe danie Kingi Gajewskiej. Świąteczny przepis!
>>>Taki ukochany to prawdziwy skarb! Robert Biedroń będzie wniebowzięty, gdy to zobaczy [ZDJĘCIA]