Chcieli OSACZYĆ Kaczyńskiego? Policja zablokowała drogę

2020-06-21 15:45

Sceny jak z filmu rozegrały się w sobotę na warszawskim Żoliborzu. Ulica Mickiewicza, niedaleko willi prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego (71 l.) została zablokowana przez osiem radiowozów na sygnale! Co się wydarzyło? Skąd się tam wzięły policyjne auta, i to w takiej liczbie, nieopodal willi prezesa?

W weekend w Warszawie odbyły się manifestacje przeciw rządowi, oraz prezydentowi Andrzejowi Dudzie (48 l.). Część protestujących ruszyła w stronę Żoliborza, gdzie mieszka prezes. Na trasie czekała ich jednak policyjna niespodzianka. Radiowozy zablokowały drogę kilkaset metrów od domu prezesa. W blokadzie "utknął" samochód przeciwników PiS z przyczepą kempingową, na której zawieszony był baner protestacyjny "wyPAD 2020". Czy prezes był wówczas w domu? - Nie prowadzimy dziennika pana prezesa i nie
sprawdzamy kiedy jest obecny w domu" – mówi tajemniczo wicerzecznik PiS, Radosław Fogiel
(38 l.).

Policja zrzeka się, że wcale nie chodziło o to, by nie przepuścić manifestantów pod willę Kaczyńskiego. - Ta rzekoma blokada jest wyłącznie próbą stworzenia sensacji. Gdy uczestnicy zgromadzenia poruszają się drogą, ruch jest wyłączony. Nie ma wtedy możliwosci, by jakikolwiek pojazd dostał się na odcinek drogi, gdzie ono trwa. Niezależnie od tego, jakie ma napisy – tłumaczy nam rzecznik Komendy Stołecznej Policji, Sylwester Marczak.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Express Biedrzyckiej - Artur Dziambor: PiS to komuniści, którzy chodzą do kościoła