Gdy tylko sprawa wyszła ja jaw urzędniczka postanowiła przeprosić za swoje słowa, pisząc: - Wyrażam głębokie ubolewanie w związku z moimi komentarzami dotyczącymi bieżących wydarzeń, zamieszczonymi na moich kontach w portalach społecznościowych. (…) W żadnym razie nie było moim zamiarem obrażenie kogokolwiek, a tym bardziej zachęcanie do wyrządzenia krzywdy komukolwiek.
Samo ministerstwo początkowo wyraziło jedynie dezaprobatę dla słów Nowosielskiej, pisząc na swojej stronie: - Oświadczenie Ministerstwa Środowiska ws. dyrektor Departamentu Edukacji i Komunikacji. Poglądy Pani Beaty Nowosielskiej, jak i sposób ich wyrażania w portalach społecznościowych, nie są stanowiskiem Ministerstwa Środowiska. Poglądy te stanowią wyłącznie prywatną opinię Pani Nowosielskiej. Ministerstwo Środowiska wyraża dezaprobatę dla tego typu wypowiedzi w przestrzeni publicznej.
Pani dyrektor Departamentu Edukacji i Komunikacji w @MinSrodowiska Beata Nowosielska nie wie, że w internecie nic nie ginie. pic.twitter.com/1kPHIPoSgm
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) 19 kwietnia 2017
Dopytywany w tej sprawie przez dziennikarza TVN minister Jan Szyszko odpowiedział: - W ogóle uważam, że trzeba być kulturalnym w każdym zakresie, również i do wszystkich ludzi na świecie. Na pewno ministerstwo w tej sprawie wyda jakąś opinię. (...) Oczywiście na pewno resort to sprawdzi. Jak się okazało, minister dotrzymał słowa, gdyż w piątkowe przedpołudnie na stronie ministerstwa pojawiła się informacja, że dyrektor Nowosielska złożyła rezygnację z zajmowanego stanowiska.
To może jednak nie być koniec problemów Nowosielskiej:
Wniosek @Platforma_org o możliwości popełnienia przestępstwa przez B.Nowosielską z @MinSrodowiska. @RMF24pl pic.twitter.com/hiyWx0k6aJ
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) 21 kwietnia 2017
Zobacz także: Urzędniczka od Szyszki o "Kajdankach i SZUBIENICY" dla Tuska. Ministerstwo środowiska zabrało głos