Marian Banaś

i

Autor: gov.pl

Nowe oświadczenia Mariana Banasia. Mocne uderzenie w Elżbietę Witek. Kto tutaj kłamie?

2019-12-04 12:22

Była dymisja Banasia czy jej nie było? Szef Najwyższej Izby Kontroli powiedział w specjalnym oświadczeniu, że był gotów złożyć dymisję. Zmienił zdanie, gdy stwierdził, że jego osoba stała przedmiotem brutalnej gry politycznej. Co innego mówi marszałek Sejmu, Elżbieta Witek. Zaprzeczyła, jakoby szef NIK miał podać się do dymisji. - Nie otrzymałam żadnego pisma w tej sprawie - powiedziała.

Bomba wybuchła w samo południe. Na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli pojawiło się specjalne oświadczenie Mariana Banasia, szefa tej instytucji. - „Szanowni Państwo, wobec pojawiających się w mediach różnych doniesień związanych z moją działalnością, ale przede wszystkim powodowany troską o przyszłość Najwyższej Izby Kontroli pragnę oświadczyć, że byłem gotów złożyć urząd prezesa NIK – powiedział w oświadczeniu Marian Banaś. W dalszej części komunikatu prezes NIK stwierdził, że jego „osoba stała się przedmiotem brutalnej gry politycznej”, na co on jako prezes Izby nie może pozwolić. I zapowiedział, że będzie kontynuował swoją pracę.


Komunikat Mariana Banasia jest zaprzeczeniem wcześniejszej wypowiedzi marszałek Sejmu, Elżbiety Witek. Podczas przedpołudniowej rozmowy z dziennikarzami Elżbieta Witek powiedziała, że nie wpłynęło do niej, żadne pismo od prezesa NIK. Jej zdaniem żadnej dymisji nie było. W poniedziałek media informowały, że Banaś wysłał pismo ze swoją rezygnacją do marszałek Sejmu już w piątek. Miał to zrobić drogą nieformalną, pismo do Sejmu zawiózł zaufany kierowca prezesa NIK. Ale ze względów formalnych nie zostało ono przyjęte przez Marszałek Witek, gdyż Marian Banaś nie wskazał w piśmie osoby, która miałaby pełnić jego obowiązki. Poprawionego pisma szef NIK już nie wysłał.

- Ktoś tu kręci – mówił poseł Cezary Tomczyk z Koalicji Obywatelskiej. - Mamy pismo, mamy podpis pana Banasia, mamy gazetę, która o tym napisała i mamy wypowiedź, że takiego pisma nie było - dodał.


Marian Banaś zapowiedział, że będzie trwał na stanowisku szefa NIK. - „Będę kontynuował powierzoną mi przez parlament misję” - mówi w oświadczeniu. I zapowiada: „ Deklaruję, że jestem gotów odpowiedzieć ana każde pytanie śledczych i wyjaśnić wszelkie ich wątpliwości. Jeśli zajdzie taka potrzeba jestem gotów zrzec się immunitetu prezesa NIK. Jednocześnie będę zdecydowanie stawał w obronie mojego dobrego imienia i mojej rodziny”.

Oświadczenie Mariana Banasia, Prezesa Najwyższej Izby Kontroli

Szanowni Państwo,

wobec pojawiających się w mediach różnych doniesień związanych z moją działalnością, ale przede wszystkim powodowany troską o przyszłość Najwyższej Izby Kontroli pragnę oświadczyć, że byłem gotów złożyć urząd prezesa NIK. Z przykrością stwierdziłem jednak, że moja osoba stała się przedmiotem brutalnej gry politycznej. Najwyższa Izba Kontroli jest jednym z najważniejszych urzędów państwowych, który cieszy się niekłamanym autorytetem.

Jako prezes Izby nie mogę pozwolić, by stała się ona przedmiotem politycznych rozgrywek i targów. Nie! Na to zgody nie będzie! Pragnę podkreślić, że zostałem powołany na urząd prezesa NIK z zachowaniem wszystkich procedur. Tylko stabilne kierownictwo jest w stanie zapewnić prawidłową pracę Izby i wypełnianie jej konstytucyjnych obowiązków.

Nigdy nie mówiłem o sobie, że jestem człowiekiem wolnym od błędów. Nie podkreślałem działalności w opozycji antykomunistycznej w latach 70. i 80. Wręcz przeciwnie, kiedy odrodziła się Rzeczpospolita stałem się lojalnym i rzetelnym urzędnikiem pracującym dla dobra Ojczyzny. Nie wikłałem się również w partyjne rozgrywki. Dziś pojawiły się wątpliwości związane z moją przeszłością. Uważam je za kłamliwe i krzywdzące. Deklaruję, że jestem gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych i wyjaśnić wszelkie ich wątpliwości.

Jeśli zajdzie taka potrzeba jestem gotów zrzec się immunitetu prezesa NIK. Jednocześnie będę zdecydowanie stawał w obronie mojego dobrego imienia i mojej rodziny.

Szanowni Państwo,

Najwyższa Izba Kontroli z jej stuletnią historią wpisała się w tradycję państwa polskiego, cieszy się dużym zaufaniem społecznym. Moim zadaniem, jako prezesa NIK jest zapewnienie dalszego stabilnego działania Izby, wolnego od wszelkich politycznych nacisków i gier. Przypominam, że podwaliny pod nowoczesną ideę niezależnej kontroli państwowej położył już w latach 90. prezes Izby śp. Lech Kaczyński. W pełni zgadzam się z taką filozofią funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli.

Dlatego w poczuciu odpowiedzialności za Najwyższą Izbę Kontroli będę kontynuował powierzoną mi przez Parlament misję.

Na zakończenie pragnę bardzo serdecznie podziękować za liczne e-maile, telefony ze słowami wsparcia i otuchy od wielu Polaków.

Marian Banaś
Prezes Najwyższej Izby Kontroli

Czy Marian Banaś przyjmował korzyści majątkowe od przestępców? Te pytania wciąż są aktualne - komentuje Robert Kropiwnicki z PO:
Oświadczenie Mariana Banasia. "Byłem gotów złożyć urząd" - .O szczegółach wystąpienia prezesa NIk - u Karolina Olszewska: