Wrak Tu-154M

i

Autor: archiwum se.pl

Cezary Gmyz: Prokuratura nie mówiła prawdy

2012-12-06 3:00

Politycy i dziennikarze o trotylu na próbkach z wraku tupolewa

"Super Express": - Prokurator Artymiak powiedział wczoraj, że niektóre z detektorów wykazały obecność TNT na próbkach z wraku. Jeden z posłów zarzucił prokuratorom, że w takim razie na konferencji po pańskim artykule "kłamali".

Cezary Gmyz: - Dokładnie tak to odebrałem. Po moim tekście prokuratura robiła wszystko, żeby nie skłamać, ale też nie powiedzieć prawdy. I w Sejmie prokurator Artymiak wyraźnie potwierdził, że były ślady trotylu. Choć dodał, że nie musi to "z całą pewnością" oznaczać śladów materiału wybuchowego. To dla mnie wypowiedź roku. Obecny na komisji producent jednego z tych urządzeń podkreślił bowiem, że zerowe jest prawdopodobieństwo tego, o czym mówi prokurator, że może to być coś innego.

- Po pańskim artykule i poprzedniej wypowiedzi prokuratorów uznano pana za nierzetelnego dziennikarza i zwolniono z pracy.

- Naruszono moje dobre imię, ale jako dziennikarz nie ruszam przeciwko politykom. Jednak Ryszard Kalisz w środowej "Kropce nad i" ewidentnie kłamał, mówiąc o moim tekście. I zastanawiam się nad krokami prawnymi. Mam wrażenie, że poseł Kalisz wypowiadał się o tekście, którego nie czytał (Kalisz stwierdził, że Gmyz pisał o zamachu - red.).

- Wystąpi pan do sądu o przywrócenie do pracy w "Rzeczpospolitej"?

- Nie chcę już pracować w żadnej firmie z panem Hajdarowiczem.

Cezary Gmyz

B. dziennikarz "Rzeczpospolitej"

None