Jak ustaliło Radio ZET, przeszukanie i zabezpieczenie plików w komputerze oficera BOR-u miało związek z przetargiem na ochronę dworców podczas Światowych Dni Młodzieży. Przetarg wygrała firma Sensus Group, która wówczas nie miała stosownej licencji, a więc w świetle prawa nie ochraniać budynków. Robert Trela miał pośredniczyć w negocjajach. Jak podaje Radio ZET może chodzić nawet o 2 miliony złotych. Sam oficer BOR potwierdza, że został przesłuchany przez prokuraturę oraz że zabezpieczono pliki na jego komputerze. Zaprzecza jakoby miał uczestniczyć w negocjacjach. - Byłem wyznaczony do współpracy z PKP przy ochronie Światowych Dni Młodzieży - powiedział Radiu ZET funkcjonariusz biura.
CBA potwierdza jedynie, że faktycznie doszło do przeszukania w mieszkania Roberta Treli. Szczegółów jednak nie podaje.