Klaudia Jachira znowu nadaje. Po miesięcznej ciszy w eterze, nowo wybrana posłanka ma już za sobą pierwsze wystąpienie w Sejmie. Polityczka, która przyzwyczaiła nas w czasie kampanii wyborczej do ostrych wypowiedzi, ciętych ripost przypomniała o sobie w typowym dla niej stylu. - Mam świadomość, że kobiety mają większe zmartwienia: doświadczają przemocy, są molestowane, zarabiają mniej niż ich koledzy - napisała na swoim profilu społecznościowym , posłanka Koalicji Obywatelskiej. I zaapelowała do mężczyzn, aby z szacunku do kobiet, na powitanie nie całować ich w dłonie. Na tym jednak nie poprzestała. Zdaniem posłanki zwyczaj całowania kobiety w rękę jest przejawem molestowania - o czym informuje Rzeczpospolita. I podpowiada mężczyznom jak mają się witać z kobietami. Posłanka w zamieszczonym poście zamieściła zdjęcie z posłem z ugrupowania Zieloni, na którym oboje ściskają sobie nawzajem dłonie.
Naszym zdaniem wszystko zaczęło się podczas inauguracji nowej kadencji Sejmu, która miała miejsce 12 listopada. To właśnie wtedy do siedzącego w poselskich ławach prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego podeszła Katarzyna Piekarska. Posłanka z Koalicji Obywatelskiej dała prezesowi PiS do podpisania dokument, a ten na powitanie pocałował ją w rękę. Polityczka nie kryła zdziwienia, jak informowały media z jej ust wymknęło się słowo "wow". I wtedy posłanka Jachira głośno podkreśliła, że nie życzy sobie, aby ją całować w rękę. Teraz pokazuje, że od słów przechodzi do czynów.