Miało być wesele, skończyło się dymisją
Wesele Norberta Kaczmarczyka miało być jednym z najmilszych dni w jego życiu, ale zapadnie mu w pamięć, tak jak i obserwatorom życia politycznego, z innego powodu. Na imprezie pojawił się nawet Zbigniew Ziobro i zespół Bayer Full. Prezent, który został wręczony panu młodemu, czyli ciągnik marki John Deere, był wart 1,5 mln zł. Brat polityka później odniósł się do sprawy, mówiąc, że przekazany ciągnik był tylko gestem symbolicznym, a należy on do niego samego. Jednak po czasie były wiceminister twierdzi, że popełnił błąd...ale wizerunkowy. - Polegał on na tym, że obywatele mieszkający w dużych miastach nie rozumieją, ile kosztuje sprzęt rolniczy. Być może powinienem to wytłumaczyć, ale poczułem zaszczucie w związku z przykrością, jaka spotkała moją rodzinę i chcąc ich chronić starałem się nie reagować tak mocno - powiedział. - Natomiast nie będę nigdy rozbijał prawicy, która trzyma się kilku głosach. Będę pracował dla prawicy i pokazywał, że jestem niewinny - dodał.