Na wstępie przesłuchania Ernest Bejda odwołał się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, podważając zakres działania komisji.
- Nie mam pretensji do policji, żeby była jasność, uznaję profesjonalizm działania policji, ale twierdzę, że jesteście państwo komisją nielegalną i nie występuję tutaj, de facto, przed komisją działającą de iure - powiedział Bejda, podkreślając, że złożył przysięgę "pod wpływem przymusu indykatywnego".
Członkowie komisji, na czele z przewodniczącą Magdaleną Sroką, starali się ukierunkować zeznania świadka na meritum sprawy, argumentując, że celem przesłuchania nie jest debata nad legalnością komisji. Ernest Bejda wyjaśnił, że decyzja o zakupie Pegasusa była podyktowana potrzebą posiadania skutecznego narzędzia do zwalczania przestępczości, po tym jak system Galileo został zdekonspirowany. Podkreślił, że powołano specjalny zespół ekspertów z policji i CBA, który miał przeanalizować możliwości zakupu, aspekty prawne i techniczne.
- Dowiedziałem się wówczas, kiedy przestał funkcjonować system zwany Galileo z uwagi na to, że został zdekonspirowany - tłumaczył był szef CBA. - System Pegasus nie musiał być akredytowany. Nie podlegał procedurze akredytacji. Był wyłączony z tej procedury z powodu takiego, że nie przetwarzał informacji niejawnych" - dodał.
Ziobro wiedział o finansowaniu?
Kluczowym elementem zeznań Bejdy było wskazanie na rolę Zbigniewa Ziobry w finansowaniu zakupu Pegasusa. Choć formalnie dysponentem Funduszu Sprawiedliwości był Michał Woś, Bejda zasugerował, że Zbigniew Ziobro był świadomy przekazania środków. Pytany, czy w takim razie Ziobro nic nie wiedział o przekazaniu 25 mln zł na ten cel, b. szef CBA odpowiedział, że myśli, iż wiedział.
- Ale to proszę zapytać ministra Ziobrę - dodał.
Komisja poruszyła również kwestię inwigilacji konkretnych osób, w tym Krzysztofa Brejzy i Jacka Karnowskiego. Bejda zaprzeczył, jakoby inwigilacja Brejzy miała charakter polityczny, tłumacząc ją sprawą "wydziału propagandy" w Inowrocławiu. Z kolei inwigilację Karnowskiego uzasadniał podejrzeniami o poświadczenie nieprawdy w postępowaniu przetargowym.
Zdaniem byłego szefa CBA, materiały zdobyte w wyniku kontroli operacyjnych potwierdziły fakt zaangażowania Krzysztofa Brejzy w organizację tego wydziału. Bejda podkreślał wielokrotnie, że sprawa dotyczyła "nie polityka opozycji, a władz miasta Inowrocław".
Konsekwencje i dalsze kroki
Po przesłuchaniu Magdalena Sroka poinformowała o nieprawidłowościach w procesie dopuszczenia Pegasusa do użytku przez polskie służby.
- Wiemy o tym, że akredytacja powinna być wykonana, że dopuszczenie tego systemu do stosowania przez polskie służby odbywało się - jak zeznawał świadek - na podstawie wiary i umowy, którą podpisali - powiedziała Magdalena Sroka.
Zapowiedziała również zawiadomienia do prokuratury w związku z podejrzeniem wyłudzenia zgód na inwigilację. Komisja kontynuuje prace, mając na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności związanych z zakupem i wykorzystaniem Pegasusa w Polsce.
W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniał się Zbigniew Ziobro:
