Zniknął z polskiej polityki, ale pojawił się na Węgrzech. Kim naprawdę jest „Trezeciński”?
15 marca na ulicach Budapesztu odbył się wiec poparcia dla Viktora Orbána. Wśród tłumów znalazła się również grupa Polaków, którzy przyjechali wyrazić swoje wsparcie dla węgierskiego premiera. Właśnie wtedy reporterzy agencji Reuters przeprowadzili rozmowę z uczestnikiem, który wychwalał Viktora Orbána, określając go jako „wielkiego męża stanu” i dodając, że „Polacy mogą tylko zazdrościć Węgrom takiego przywódcy”.
Problem w tym, że rozmówca wcale nie nazywa się Henryk Trezeciński, jak sam twierdził. Jego tożsamość szybko została zweryfikowana . To Waldemar Bonkowski, były senator PiS, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi i wyroku za znęcanie się nad zwierzęciem.
Pierwsza zwróciła na to uwagę Justyna Zuber, dziennikarka TVN24 BiS, która zauważyła, że mężczyzna łudząco przypomina Bonkowskiego.
Skandaliczne nagranie z politykami PiS. „Ja ją pchnę, niech sp...a!”
Od polityka do skandalisty. Dlaczego Bonkowski zniknął?
Bonkowski był senatorem PiS w latach 2015–2019, jednak jego kariera polityczna zakończyła się w atmosferze skandalu. W 2021 roku został prawomocnie skazany za brutalne znęcanie się nad psem, co wywołało ogromne oburzenie społeczne. Polityk nie tylko stracił zaufanie opinii publicznej, ale także zniknął z życia politycznego, nie próbując wrócić do aktywności na szerszą skalę.
Jego powrót do mediów i to pod fałszywą tożsamością rodzi pytania. Dlaczego zdecydował się ukryć swoje prawdziwe nazwisko? Czy próbował uniknąć niewygodnych pytań? A może bał się, że jego przeszłość może rzutować na odbiór jego osoby wśród innych uczestników manifestacji?
Fałszywa tożsamość czy próba powrotu?
To, że Bonkowski pojawił się na Węgrzech, może sugerować chęć nawiązania kontaktów politycznych poza Polską. Jednak jego decyzja o podaniu fałszywego nazwiska budzi jeszcze większe kontrowersje niż sam udział w manifestacji.
Nie wiadomo, czy było to działanie świadome, czy raczej desperacka próba odcięcia się od własnej przeszłości. Faktem jest jednak, że jego wizerunek polityczny w Polsce został poważnie nadszarpnięty i trudno wyobrazić sobie jego powrót na krajową scenę.
Bonkowski na Węgrzech: co dalej?
Były senator PiS, który przed laty budził emocje swoimi wypowiedziami, dziś próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości – choć najwyraźniej nie pod własnym nazwiskiem. Pytanie, czy jego udział w manifestacji to jednorazowy epizod, czy może początek nowej, choć ukrytej, aktywności politycznej.
Poniżej galeria zdjęć: Andrzej Duda, Wiktor Orban.
