Wariat na dachu
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest napięta. Zgoniony przez białoruskie służby tłum migrantów raz siedzi spokojnie, pali ogniska i czeka nie wiadomo na co, innym razem atakuje polskie wojsko, policję i Straż Graniczną kamieniami i słowami jak kamienie. Krzyki, płacz, przekleństwa. Rozmowy na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy są intensywne i wielostronne. Biorą w nich udział UE, NATO a także USA, które koordynują z Unią Europejską nałożenie nowych sankcji na Białoruś.
O sytuacji rozmawiała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen z prezydentem Joe Bidenem, kanclerz Niemiec Angela Merkel z Aleksandrem Łukaszenką i z prezydentem Władimirem Putinem, z którym rozmawiał też prezydent Francji Emmanuel Macron. Jako Polska, bronimy granic, ale nie uczestniczymy w operacjach dyplomatycznych, bo tym zajmuje się Waszyngton, Berlin, Paryż, Mińsk czy Moskwa. Prezydent (nic nie mogę) Duda najwyraźniej zrozumiał, że może nie czekać na żaden telefon i poszedł na mecz Polska-Węgry… Też zresztą przegrany.
PiS zapisuje jedną z najgorszych kart w historii polskiej dyplomacji. W przestrzeni międzynarodowej tak nisko nie upadliśmy jeszcze nigdy.
Mimo to przywódca kraju w randze wicepremiera za największe zagrożenie dla Polski wymienił „działanie wewnętrznej, bardzo dużej, wpływowej grupy, która za nic ma polskie interesy”. Potem dopiero wymienił inflację i covid. Brak słów dla opisania tego rodzaju politycznej analizy. Z zatapiania się Kaczyńskiego w sobie samym, ochoczo korzysta Ziobro. Wystąpił oficjalnie do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy zgodne z polską Konstytucją są orzeczenia TSUE w sprawie kar za nierealizowanie postanowień dotyczących bezprawnego działania Izby Dyscyplinarnej SN oraz kar w związku z nierespektowaniem orzeczenia w sprawie kopalni Turów… Tylko patrzeć, jak ten (bez)prawnik spowoduje, iż PiS uchwali, że to my będziemy na Unię nakładali sankcje.
Na razie ogłosił rozpoczęcie zasadniczej fazy reformy wymiaru sprawiedliwości, która w istocie będzie rozwiązaniem ostatecznym. W Polsce z europejskiego z treści i ducha prawa nie zostanie kamień na kamieniu.
Pomysły Ziobry już kosztują nas kilkadziesiąt milionów euro za kopalnię Turów i milion ero dziennie za niezamknięcie Izby Dyscyplinarnej. A licznik ciągle bije! Jego pasja brania całego wymiaru sprawiedliwości pod but będzie nas kosztowała kolejne miliony, bo przecież nikt kto nie jest wariatem na dachu nie powierzy krajowi, w którym nie ma niezależnego sądownictwa żadnych pieniędzy.