Stanisław Dziwisz. Żyłem przy świętym człowieku

i

Autor: EAST NEWS Stanisław Dziwisz. Żyłem przy świętym człowieku

Były jezuita UJAWNIA szokujące sekrety o Janie Pawle II i kard. Dziwiszu. MROCZNE TAJEMNICE z Watykanu

2020-11-24 16:34

Przez Polskę przetacza się fala dyskusji w sprawie pedofilii w kościele i kardynale Stanisławie Dziwiszu, najbliższym współpracowniku papieża Jana Pawła II w Watykanie. Jak wynika z reportażu telewizji TVN, mieli oni wiedzieć o sprawie kard. Theodore'a McCarricka zamieszanego w aferę pedofilską. O dwóch najważniejszych polskich duchownych w Watykanie tamtego czasu, czyli papieżu-Polaku i kard. Dziwiszu opowiedział były jezuita, prof. Stanisław Obirek. Ujawnił wielkie tajemnice Watykanu i przy okazji sporo powiedział o Janie Pawle II. Padło wiele mocnych, wstrząsających słów.

Kardynał Stanisław Dziwisz stał się ostatnio bohaterem głośnego reportażu „Don Stanislao”. Według autora materiału, duchowny miał tuszować przypadki pedofilii w Kościele oraz przyjmować pieniądze za organizowanie wejść na prywatne msze Jana Pawła II. - Nigdy, powtarzam – nigdy nie przyjąłem pieniędzy w zamian za udział w mszach świętych; nigdy – podkreślam, nigdy nie dostałem pieniędzy, by ukrywać czyny czy fakty przeznaczone dla uwagi Ojca Świętego; nigdy i jeszcze raz nigdy nie wspierałem osób niegodnych w zamian za datki wpisane w jakąś perwersyjną logikę wymiany- odniósł się do całej sprawy kard. Stanisław Dziwisz. Tymczasem w całej sprawie głos zabrał znany profesor, były jezuita Stanisław Obirek. W mocnych słowach wypowiedział się o Janie Pawle II, McCarricku i Dziwiszu. Zdradził, co Karol Wojtyła widział w McCarricku. - Skuteczność. Mówiąc językiem biznesowo-korporacyjnym: on dowoził wyniki. Był człowiekiem niezwykle obrotnym, chociaż nie, to za mało powiedziane - był geniuszem, umiał otwierać serca i sakiewki katolickiego ludu. I były to sumy przyprawiające o zawrót głowy. Setki milionów dolarów, pół miliarda dolarów, takie kwoty gromadził w akcjach charytatywno-kościelnych w USA – powiedział w rozmowie z portalem gazeta.pl Stanisław Obirek. - W Polsce pieniądze od razu kojarzą się z korupcją, łapówkami i zaraz pojawia się ta gadka, że McCarrick koperty Dziwiszowi przywoził, więc go wszyscy kryli. Pewnie przywoził, on miał nieprawdopodobne wyczucie ludzkich słabości, zmysł manipulacji, ale nie o to w tym chodzi. Przedstawiał się jako podpora papiestwa, dużo pisze o tym w swoich listach, że pomoże uratować Watykan w trudnym czasie – zaznaczył prof. Obirek, który opowiedział, jak Karol Wojtyła poznał się z McCarrickiem.

ZOBACZ TAKŻE: Don Stanislao. Człowiek Kaczyńskiego OSTRO o Dziwiszu. Nie patyczkował się!

- Spotkali się w 1976 roku w Filadelfii na Kongresie Eucharystycznym i przypadli sobie do gustu. McCarrick był przebojowy i to podobało się Wojtyle. Miał cechy, które Wojtyła uwielbiał – dodał i zdradził jakim szefem był Wojtyła.- Jako szef był twardy w kontrolowaniu własnego personelu i strasznie wrażliwy na jakąkolwiek krytykę. Nieprawdopodobnie pamiętliwy. Wymuszał posłuch, żeby utrzymać w kościele konserwatywną doktrynę. Jak tylko został papieżem w 1978 roku, to już po paru miesiącach mnóstwo energii skierował na ściganie Hansa Künga, który dla mojego pokolenia był gwiazdą otwartej teologii katolickiej. Studiowałem wtedy filozofię u jezuitów w Krakowie i strasznie mnie to zdołowało. Künga pozbawiono prawa nauczania teologii w grudniu 1979 roku – stwierdził prof. Stanisław Obirek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szokujące oświadczenie majątkowe Dziwisza. Zarobki zwalają z nóg

- Niech pan spojrzy na stukilkudziesięciu polskich biskupów. Proszę mi wskazać jakąś charyzmatyczną postać, która się wyróżnia w jakiejkolwiek dziedzinie. Czy któryś z nich powie coś ważnego, napisze coś interesującego? Cokolwiek? Tak zostali wytresowani. Mamy tu prosty efekt kilkudziesięciu lat kościoła kształtowanego przez Wojtyłę, Dziwisza, Kowalczyka, Glempa, Gulbinowicza, Głódzia. Mamy całą galerię postaci, których jedynym atutem była bezgraniczna wierność, oddanie i podziw dla Wojtyły. Plus obsesja na punkcie moralności dla innych - zaznaczył dalej prof. Obirek.

Protest przed siedzibą kardynała Dziwisza w Krakowie