Jan Piekło

i

Autor: PAP/Darek Delmanowicz

Były ambasador Jan Piekło o Ukrainie. Mówi o powodzie do niepokoju [Express Biedrzyckiej]

2022-07-01 10:27

Były ambasador Rzeczypospolitej w Ukrainie, Jan Piekło to ostatni gość "Expressu Biedrzyckiej". Tematem rozmowy jest sytuacja na Ukrainie i tego, jakie scenariusze w kontekście wojny na Ukrainie są możliwe. - Może będzie scenariusz: nawet rozpadu Federacji Rosyjskiej. (...) To wcale nie musi być scenariusz obalenia Putina, może być także, że Putin się źle poczuje, albo pożegna ze światem, co by nie było zaskoczeniem, bo ten człowiek ma 70 lat. (...) Czas Putina już dobiegł końca, tylko Putin o tym jeszcze nie wie - powiedział Piekło.

Dyplomata, były ambasador Polski w Ukrainie, Jan Piekło, był ostatnim gościem piątkowego "Expressu Biedrzyckiej". Ostatnio były ambasador u Kamili Biedrzyckiej pytany o to, czy wypowiedzi francuskiego prezydenta ws. Rosji i wojny w Ukrainie powinny być dziś akceptowane na arenie międzynarodowej, mówił: - Najlepszym komentarzem w tej sytuacji jest to, co na temat Macrona mówią rosyjscy komentatorzy w rządowej telewizji kremlowskiej. A mianowicie śmieją się z niego. Śmieją się i pytają po co on w ogóle dzwoni do Putina. Jak widać Macron jest już przedmiotem drwin nie tylko w Europie, ale także w kraju, którego interesów chce bronić. To chyba najgorsze co może spotkać takiego polityka, jakim jest prezydent Francji. Co w czasie rozmowy padnie dziś?

Dyplomata o sytuacji w Kijowie. Mówi o pewnym powodzie do niepokoju

Już na początku rozmowy Kamila Biedrzycka zapytała o to, czy szczyt NATO był wydarzeniem, które pozwoliło Ukrainie poczuć, że nie zostanie sama. - Jak się czyta dokument strategiczny, to o Ukrainie się napomyka, jest dla niej wsparcie, oczywiście to dokument bardziej polityczny, natomiast mam wrażenie, że zapomniano o tym, że to co się dzieje na Ukrainie teraz to walka o inną Europę. A to nie zostało zauważone w tym dokumencie, co może stanowić pewien powód do niepokoju w Kijowie.  

Czy w takim razie wsparcie z krajów NATO będzie płynęło i to płynęło solidarnie, czy to nie powód do niepokoju dla Kijowa? Dyplomata powiedział, że już słyszymy Scholtza, który wspomina o tranzycie towarów przez Litwę do Kaliningradu z Rosji. Jak dodaje, jeszcze niedawno była inna narracja USA, a wola pomocy Ukrainie na Niemcach w pewnym sensie została wymuszona. 

Były ambasador Jan Piekło o Ukrainie. Mówi o powodzie do niepokoju

Były ambasador Polski w Ukrainie nie ma złudzeń: Czas Putina już dobiegł końca

Czy możliwe są negocjacje pokojowe, jaki scenariusz jest możliwy? Co czeka Rosję? Jan Piekło skomentował to tak: - Myślę, że to się zmieni. Dynamika wydarzeń w Rosji jest taka, że jest kryzys, nie mają z czego produkować samochodów, ludziom będzie się żyło gorzej, sytuacja tam może tam osiągnąć moment krytyczny, co spowoduje, że to nie będą rozmowy pokojowe z Putinem, ale może z kimś innym. Może będzie scenariusz: nawet rozpadu Federacji Rosyjskiej. (...) To wcale nie musi być scenariusz obalenia Putina, może być także, że Putin się źle poczuje, albo pożegna ze światem, co by nie było zaskoczeniem, bo ten człowiek ma 70 lat. (...) Czas Putina już dobiegł końca, tylko Putin o tym jeszcze nie wie - podsumował Piekło.