„Nie jestem w stanie już spłacać czynszu najmu regularnie i w ustalonej kwocie, stąd muszę się wyprowadzić do końca 30 kwietnia '20. Nie mam gdzie się podziać po tej dacie. Żadnej alternatywy. Środków tj. pieniędzy na depozyt/kaucję i przeprowadzkę brak – pisała niedawno Izabela Marcinkiewicz. „Alimenty do dziś są niepłatne w żadnej ilości od lat - stąd sprawy w sądzie z art 209 kk oraz egzekucja komornicza z nieruchomości dłużnika - w toku, od wielu miesięcy). Więc mój obecny stan rzeczy był jak tykająca bomba” - dodała na Facebooku była żona Kazimierza Marcinkiewicza, która nie może opłacać wynajmowanego mieszkania. Dlatego zwróciła się do internautów o pomoc w całej sprawie.
„Drodzy czytelnicy, Ci o dużej EMPATII i dużym SERCU i wolnych 4 ścianach!, którzy mają w Warszawie do wynajęcia mieszkanie kawalerkę lub 2-pokojowe, czy bylibyście w stanie tymczasowo wynająć mi je po kosztach najpóźniej od 30 kwietnia 2020r., abym mogła przetrwać najgorsze, do momentu zakończenia moich alimentacyjnych i egzekucyjnych spraw sądowych? Oczywiście z podpisaniem umowy cywilnoprawnej” - zaznaczyła Izabela Olchowicz – Marcinkiewicz. Minęło kilka dni i okazało się, że kobieta dostała pomoc. Od kogo? Od samego Kazimierza Marcinkiewicza, który, jak napisała Olchowicz - Marcinkiewicz, współpracuje z firmą deweloperską. W całej sprawie otrzymała od byłego męża odpowiedź na list. (…) Otrzymałam ostatnimi dniami odpowiedź na mój list o mojej rozpaczliwej sytuacji i najprawdopodobniej będę miała gdzie mieszkać, przynajmniej przez najbliższe kilka miesięcy - dowiem się lada dzień od miłej Pani, i wówczas będę mogła odsapnąć na chwilę w tym trudnym okresie. Co będzie dalej? Zobaczymy za jakiś czas co postanowi sąd: jeden, drugi, trzeci. Trzymajcie kciuki! Tymczasem powoli żegnam się z obecnym lokum i powoli wyruszam w nieznane” - skwitowała była żona Marcinkiewicza.
Była żona Marcinkiewicza miała ogromny problem z dachem nad głową. Na ratunek pospieszył były premier!
- Nie wiem czy pomógł post, wasze komentarze - za które dziękuję, oraz otrzymałam jedną propozycję darmowej przeprowadzki (jeszcze przed jakąkolwiek propozycją dokąd ta przeprowadzka miałaby się odbyć). Najprawdopodobniej mogę trochę odetchnąć – napisała na Facebooku Izabela Olchowicz - Marcinkiewicz, była żona Kazimierza Marcinkiewicza. Zaledwie jeszcze kilka dni wcześniej rozpaczała, że nie jest w stanie już spłacać czynszu najmu regularnie i w ustalonej kwocie. - Stąd muszę się wyprowadzić do końca 30 kwietnia. Nie mam gdzie się podziać po tej dacie – ubolewała. Teraz okazuje się, że w znalezieniu mieszkania pomógł jej były mąż Kazimierz Marcinkiewicz!