12 marca przypada ważny dzień dla Polaków. Tego dnia 25 lat temu nasz kraj dołączył do NATO. Jak bilans ćwierćwiecza Rzeczpospolitej w sojuszu ocenia były prezydent Bronisław Komorowski?
- Jest niesłychanie pozytywny, ale warto przypomnieć, że nim doszło do członkostwa trzeba było pokonać całą masę przeszkód. To nie było tak, jak dzisiaj to może wyglądać, że nas zapraszano do NATO, wręcz odwrotnie. Mało kto nas chciał tam widzieć, bo byliśmy dla większości ludzi Zachodu dostarczycielami raczej kłopotów niż nowych szans – mówił Bronisław Komorowski w „Expressie Biedrzyckiej”.
Polityk podkreślił, że dołączenie do NATO udało się także dzięki pomocy przyjaciół.
- Myśmy się do NATO wbili korzystając z pomocy środowisk, które powoli powstawały na Zachodzie i zaczynały Polskę wspierać, Mieliśmy wielkich przyjaciół, którzy nam organizowali lobbing – dodał.
Były prezydent stwierdził, że od tamtych czasów wiele się zmieniło. Wspomniał także czasy, kiedy sam był ministrem obrony narodowej.
- Zmieniło się bardzo wiele. Ja miałem honor być ministrem obrony narodowej w momencie, kiedy Polska już była członkiem NATO, ale przypadło w udziale spełnienie polskich obietnic, które były składane w NATO, żeby nas przyjęto – mówił. - Będę zawsze to przypominał z dumą. Udało się wtedy przeprowadzić dwie fundamentalne ustawy, dotyczące wojska, które pozwoliły nam zyskać wiarygodność sojuszniczą – zaznaczył.