Bronisław Komorowski wystąpił w programie "Politycy od kuchni", gdzie pokazał dziennikarzom "Super Expressu" swój dom w Budzie Ruskiej. Były prezydent opowiadał m.in. o swoich dzieciach i wnukach, które - jak żartobliwie powiedział Komorowski - są przekonane, że... "dziadek świruje". Nie zabrakło jednak także rozmów o wielkiej polityce. Bronisław Komorowski wspominał m.in. przegrane z Andrzejem Dudą wybory prezydenckie w 2015 roku. - Prawie wszyscy uważali, że mam zwycięstwo w kieszeni i to mnie zgubiło. Ja też tak uważałem - zdradził Kamilowi Szewczykowi i Piotrowi Lekszyckiemu (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Do tego miały dojść trudne dla byłego prezydenta tematy wrzucone w trakcie kampanii, takie jak in vitro czy problemy genderowe. - One wywołały agresję liczącej się części episkopatu i Kościoła, co wielu ludzi, którzy mi sprzyjali i mnie cenili, jakoś odsunęło - przekonywał Bronisław Komorowski, który pięć lat przed porażką z Dudą - w 2010 roku - pokonał w wyborach prezydenckich Jarosława Kaczyńskiego.
Dalsza część tekstu pod galerią z domu Bronisława Komorowskiego i filmem z programem "Politycy od kuchni" z udziałem byłego prezydenta
Bronisław Komorowski ocenia Donalda Tuska
W programie "Politycy od kuchni" nie zabrakło także pytań o Donalda Tuska, z którym Bronisław Komorowski wiele lat działał w Platformie Obywatelskiej. Były prezydent zwrócił szczególną uwagę na jeden aspekt związany z powrotem Tuska do polskiej polityki.
- Jestem pełen uznania dla jego politycznej odwagi, wrócił do Polski aby odegrać role tego, który zatrzyma erozję Platformy która miała miejsce, i zatrzymał - ocenił Bronisław Komorowski.
Komorowski o problemie Tuska
Były prezydent jednak zdaje się sugerować, że sam były premier nie wystarczy do pokonania PiS. - Donald Tusk ewidentnie ma problem z tym, że nie jest wystarczająco atrakcyjny - ze względu na różnice ideowe, światopoglądowe i polityczne - dla środowisk umiarkowanie konserwatywnych. Jaki zatem rady dla Donalda Tuska ma Bronisław Komorowski?
Trzeba być samemu takim. Trzeba takich ludzi pokazywać. Problemem Platformy jest to, że kiedyś sama siebie definiowała jako - nie ukrywam, że trochę za moją przyczyną również - jako partia konserwatywno-liberalna. Dziś to określenie jakoś wyparowało, niestety z wieloma kolegami, którzy z tego skrzydła konserwatywnego gdzieś powędrowali - przyznał ze smutkiem Bronisław Komorowski
Bronisław Komorowski o tym, jak pokonać PiS
Były prezydent uważa, że generalnie Platforma Obywatelska obecnie sobie dobrze radzi, ale żeby wygrać z PiS "jest potrzebny taki biegun umiarkowanie konserwatywny" - Tym typem bieguna - w moim przekonaniu - moze być ten obszar gdzieś od pana Szymona Hołowni po Władysława Kosiniaka-Kamysza, a także po Jarosława Gowina - proeuropejski, prowolnościowy, ale jednocześnie szanujący tradycyjne wartości". A to jest konieczne dlatego, aby ci już mocno sfrustrowani i rozczarowani wyborcy PiS, którzy mają umiarkowane poglądy, mieli alternatywę. Oni nie zagłosują na Platformę - podkreślił Bronisław Komorowski.