W ostatni wtorek (20 września) Bronisław Komorowski wraz z były prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, zwołali specjalną konwencję dotyczącą bezpieczeństwa. Zaproszeni na nią zostali wszyscy liderzy opozycji, pojawili się m.in. Donald Tusk, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz. Spotkanie odczytano nie tylko jako poświęcone głównemu tematowi konferencji, ale też jako nieformalny szczyt opozycji. Co na ten temat ma do powiedzenia Bronisław Komorowski? Ale nie tylko, bo były prezydent zostanie zapytany o kwestii Polski w kontekście Unii Europejskiej, polityki polskiej wobec Ukrainy. Oglądajcie "Express Biedrzyckiej", a wszystko będzie jasne.
Bronisław Komorowski już na początku został zapytany o to, jak zostaje przedstawiany Komorowski i Tusk jako ci, którzy mieli dobre relacje z Rosją. - Obama mówił o resecie z Rosją, mówiłem, że mogę to rozumieć, ale nigdy nie podzielałam tego poglądu. Czepianie się tego, że Tusk chodził po molo z Putinem jest śmieszne. Jeśli ktoś uważa, że można przewidzieć 20 lat do przodu, jak ktoś się po latach zachowa i wedle tego dobierać spacerowiczów, to jest w grubym błędzie. Często rozmawia się z politykami, którzy potem robią źle. Byłbym niepoważny gdyby wypominał z kim spotkał się Kaczyński czy Morawiecki.
Komorowski ostro ocenił Dudę
Bronisław Komorowski ostro zrecenzował Andrzeja Dudę, ocenił, że jest on adwokatem Ukrainy, ale tak naprawdę na arenie międzynarodowej nic Ukrainie nie załatwił.
Były prezydent pytany o bezpieczeństwo Polski wskazał na dwa filary: obecność w NATO, jako filar militarny, a jako drugi filar gospodarczo-ekonomiczny, wskazał Unię Europejską. - Żebyśmy mogli myśleć skutecznej obronie, to musimy mieć dobre relacje w NATO, UE i mieć dobrą armię - ocenił Komorowski.
Były prezydent Komorowski o wystąpieniu Putina
Komorowski ocenił, że jeśli chodzi o Rosję, to można wystąpienie Władimira Putina odczytać jako przejaw jego słabość. Ale to powinno być zachętą dla Zachodu i Ukrainy do stawiania dalszego oporu wobec Rosji.
Komorowski został zapytany też o to, czy ze względu na kryzys ekonomiczny, może dojść do zmienienia pomocy dla Ukrainy. Zdaniem polityka, tak się nie stanie.
W rozmowie z Komorowskim pojawił się też temat obecności Jarosława Gowina na spotkaniu z opozycją. Kto zdecydował, że Gowin się pojawił? Komorowski ocenił, że byli prezydenci, czyli w tym wypadku on i Kwaśniewski, nie są od tego, by ulegać sympatiom czy niechęciom, ale by próbować pokazać, że jest możliwa współpraca mimo różnic. Jak dodał, ma świadomość, że są pretensje co do Gowina i jego działania, ale Komorowski ma zasadę: nikomu nie odmawia szansy na nowe życie polityczne.