To był prawdziwy dramat w życiu Bronisława Komorowskiego. Były prezydent w listopadzie trafił do Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie z powodu zakażenia koronawirusem. Komorowski nie uniknął go, mimo że zaszył się w leśnej głuszy. – Jeśli chodzi o COVID, to nie zna się dnia ani godziny. Ja od wielu miesięcy siedzę jak mysz pod miotłą na wsi, a niestety mam koronawirusa. Objawy? Stan podgorączkowy i kaszel – przyznawał nam Komorowski. Niestety kilka dni później objawy okazały się dużo poważniejsze, a koronawirus zaatakował płuca. Na szczęście, jak widać na naszych zdjęciach, Bronisław Komorowski czuje się już lepiej i pozwala sobie na krótkie spacery pośród leśnej suwalskiej głuszy.
Tak Komorowski wraca do zdrowia po koronawirusie! [MAMY ZDJĘCIA]
Bronisław Komorowski (68 l.), który wygrał z koronawirusem, odpoczywa u siebie na Suwalszczyźnie. W leśnej głuszy dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc i planuje wkrótce zaszczepić się na COVID-19. – Jeśli chodzi o COVID, to nie zna się dnia ani godziny. Ja od wielu miesięcy siedziałem jak mysz pod miotłą na wsi, a niestety zakaziłem się koronawirusem - mówi nam Komorowski.